Tytuł książki odwołuje się do wydarzeń z 2009 roku, kiedy w Iranie odbyły się oczekiwane przez większość obywateli wybory. Irańczycy mieli nadzieję na zwycięstwo kandydata, który zerwałby z panującym w kraju teokratycznym reżimem. Kiedy po głosowaniu irański przywódca religijny ajatollah Ali Chamenei stwierdził reelekcję zachowawczego, uznającego władzę przywódców religijnych Mahmuda Ahmadineżada, Irańczycy byli ogromnie zaskoczeni, ponieważ większość głosowała na umiarkowanego w poglądach Hosejna Musawiego. W całym kraju wybuchły zamieszki. To tytułowy "pożar" Teheranu, nie pierwszy i na pewno nie ostatni przypadek, gdy obywatele tego kraju protestują na ulicach - pisze autor. Dla Kęskrawca wydarzenia z czerwca 2009 roku stały się pretekstem do opowieści o teraźniejszości i historii Iranu. - To kraj kontrastów. Już sam Teheran mieści w sobie jakby dwa miasta - dzielnice nowoczesnych biurowców sąsiadują z wąskimi uliczkami charakterystycznymi dla miast Wschodu, gdzie życie toczy się w niespiesznym rytmie niezmienionym od tysięcy lat - mówił Kęskrawiec podczas ceremonii wręczania nagrody. - Obywatele kraju, w którym władzę sprawują de facto muzułmańscy mułłowie, są zafascynowani Zachodem, kochają zachodnie kino, szczycą się faktem, że ich język należy do rodziny języków indoeuropejskich. Walka między tradycją, sięgającą czasów Mahometa, a nowoczesnością trwa na każdym kroku, także wśród elity duchowieństwa, która dzieli się na ajatollahów bardzo ortodoksyjnych i tych bardziej liberalnych, chcących udowodnić światu, że możliwe jest zbudowanie nowoczesnego państwa w zgodzie z zasadami Koranu - mówił Kęskrawiec. Opisując współczesny Iran Kęskrawiec wiele miejsca poświęcił sytuacji kobiet, które mają obowiązek noszenia na co dzień chusty, a jednocześnie angażują się w życie społeczne w stopniu niespotykanym w innych krajach muzułmańskich. Duży procent Iranek studiuje, angażują się w działalność polityczną, biznesową, artystyczną, ale zakrywanie włosów jest dla nich obłożonym sankcjami obowiązkiem. Nagroda im. Beaty Pawlak przyznawana jest od 2003 roku za tekst na temat innych kultur, religii i cywilizacji. W ten sposób wypełniana jest ostatnia wola Beaty Pawlak, dziennikarki i pisarki, która 12 października 2002 roku zginęła w zamachu terrorystycznym na indonezyjskiej wyspie Bali. Ustanowiony jej testamentem i noszący jej imię fundusz powierzony został Fundacji im. Stefana Batorego, która jest głównym organizatorem nagrody. Dotychczasowymi laureatami nagrody są m.in.: Joanna Bator, Artur Domosławski, Cezary Michalski, Beata Pawlikowska, Paweł Smoleński, Andrzej Stasiuk, Mariusz Szczygieł. Tegoroczny laureat Marek Kęskrawiec (ur. 1967) to dziennikarz "Newsweeka", reportażysta. Dwukrotnie otrzymał nagrodę Grand Press - w 2002 r. wyróżniono jego artykuł "Terror ekologiczny", opisujący zjawisko tzw. ekoharaczy, czyli wymuszania pieniędzy za odstępowanie od protestów przez organizacje podszywające się pod ruch ekologiczny. W 2003 r. zdobył nagrodę Grand Press za artykuł "Folwark księdza Nowoka", ujawniający kulisy działalności Komisji Majątkowej, przyznającej zawyżone rekompensaty za mienie zagrabione Kościołowi w czasach komunizmu. Od 2005 r. prowadzi zajęcia z dziennikarstwa śledczego w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mieszka w Krakowie. W 2007 r. opublikował (wspólnie z Grzegorzem Indulskim) książkę "Afganistan. Po co nam ta wojna?". Książka "Czwarty pożar Teheranu" ukazała się nakładem wydawnictwa WAB.