Mieszkańcy i turyści mają do dyspozycji 50 łóżek z baldachimami, na których mogą oglądać filmy. Impreza cieszy się olbrzymią popularnością. - Od rana są zajęcia: śniadania w łóżkach, czytanie książek, wykłady, temperatura rośnie, nadchodzi wieczór robi się ciemno i zapalają się światła i mamy kino łóżkowe - opowiada Jan A. P. Kaczmarek, dyrektor festiwalu "Transatlantyk".