Imprezę rozpoczęło malowanie garaży na ul. Świtezianki. Tematyka prac nawiązywała do natury. Dominowały kolory: zielony i niebieski. - Sztuka graffiti to popularny sposób ekspresji młodzieży. To twórczość artystyczna. Nie jest bezmyślnym malowaniem, ale zdobi miasto - uważa wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski, który sprayem namalował swój podpis na murze. Od środy artyści pracować będą w okolicach dworca kolejowego Łódź-Kaliska. Przez trzy dni malować będą m.in. ściany przejścia podziemnego, ścianę na dziedzińcu dworca oraz dwa wagony kolejowe. Galeria "podziemna" utrzymana będzie w biało-czerwonych barwach, na ścianie dworca pojawi się natomiast "Bob budowniczy" i jego taczki, koparki, buldożery - wszystko pod hasłem "Buduj swoje umiejętności". Na wagonach kolejowych królować będzie freestyle, czyli tematyka dowolna. Artyści-grafficiarze przeniosą się także na jedno z podwórek przy ulicy Piotrkowskiej, gdzie pokryją graffiti ścianę przy Centrum Informacji Kulturalnej. W sumie pomalują ponad 2,5 tys. m kw. ścian. W weekend - na zakończenie festiwalu - jego uczestnicy będą zamalowywać w Parku Rozrywki im. Roberta Baden-Powella płyty betonowe i specjalne konstrukcje. Zaplanowano też koncerty muzyki hip-hopowej; zagrają m.in.: Jeru The Damaja, O. S. T. R., Warszafski Deszcz, Skill Mega, Enteka, Familia HP i Zeus. Wcześniej w ramach tegorocznej edycji festiwalu na jednej z łódzkich kamienic powstało ogromne graffiti przedstawiające m.in. koszykarza Marcina Gortata, które ma promować Łódź jako gospodarza wrześniowych mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn i siatkówce kobiet. Outline Colour Festiwal jest kontynuacją zorganizowanego w Łodzi pod raz pierwszy w 2002 roku Międzynarodowego Festiwalu Graffiti Meeting of Styles. Twórcy graffiti zamalowali wtedy ponad 2,5 tysiąca metrów kwadratowych ścian dawnej hali fabrycznej. W kolejnych latach dzięki artystom nowy wygląd uzyskała m.in. 200-metrowa ściana przy dworcu kolejowym.