Laureatów wyłoniono w niedzielę spośród pięciu nominowanych. Jury zamiast jednej nagrody w wysokości 40 tys. zł, przyznało dwie równorzędne - po 20 tys. zł. Przewodniczący jury, krytyk i historyk literatury Jerzy Jarzębski, uzasadniając wybór, powiedział, że zwycięskie książki tworzą "biegunową, odmienną parę". "Wybraliśmy je trochę, aby uczynić zadość patronowi nagrody, który w literaturze cenił różne formy ekscesu, wykroczenia poza to, co się powszechnie w tej przestrzeni artystycznej robi" - powiedział juror. Zbiór opowiadań "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina" Weroniki Murek - jak podkreślili jurorzy w uzasadnieniu - budzi zaciekawienie i fascynację czytelników dzięki swojej oryginalności. Jarzębski zaznaczył, że - jako utwór literacki - książka ta zwraca uwagę doskonałością języka i świetnymi dialogami. "Jest w niej coś co pozwala wierzyć w autentyczność wykreowanego świata mimo dystansu, który dzieli ją od rzeczywistości" - stwierdził juror. "Fabuły tej autorki pozwalają mówić o pewnej wersji realizmu magicznego. Jej opowiadania mówią wiele o relacjach jednostki z grupą, w których jednostka musi się z reguły podporządkować dyktatowi zbiorowości, nieważne czy w sprawach natury racjonalnej czy na gruncie powszechnie obowiązujących obsesji i rytuałów" - zauważył Jarzębski. Zbiór opowiadań Murek wyróżnia także tytuł: "Uprawa roślin południowych metodą Miczurina". "Szukałam takiego tytułu, który by paradoksalnie nie pasował do książki, a to ze względu na jej treść, na takie opowiadania, które są surrealistyczne, odklejone, trochę w poprzek rzeczywistości" - powiedziała PAP autorka. Z kolei "Solfatara" Macieja Hena to licząca około 900 stron powieść historyczna, której akcja toczy się głównie w XVII - wiecznym Neopolu. Tytuł powieści "Solfatara" nawiązuje do wulkanu znajdującego się w okolicach tego włoskiego miasta. "Akcja powieści ma jak gdyby dwa stany skupienia. Jest najpierw historią skondensowaną w kilku niesłychanie gęsto wypełnionych wydarzeniami dniach, w których wybucha i wygasa rewolucja w Neapolu" - opisywał książkę przewodniczący jury. "Z drugiej strony jest rozciągniętą na wiele lat opowieścią, poświęconą biografii głównego narratora książki, redaktora pierwszej neapolitańskiej gazety" - dodał Jarzębski. Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza przyznana została po raz pierwszy. Jej regulamin rozszerzył pojęcie debiutu do dwóch pierwszych książek danego autora. Honorowy patronat nagrodą objęła Rita Gombrowicz. "Witold Gombrowicz napisał wiele złych rzeczy na temat nagród literackich. Zwłaszcza w 1965 r., kiedy nie otrzymał Międzynarodowej Nagrody Wydawców Prix Formentor" - powiedziała wdowa po Gombrowiczu. "Ale w 1967 r. to się zmieniło, bo otrzymał tę nagrodę, a w miedzy czasie jej wartość finansowa została podwojona, był więc zachwycony" - dodała żartobliwie Gombrowicz. Według niej pisarz byłby jednak zadowolony z ustanowienia nagrody, której jest patronem, ponieważ uważał siebie za "sportowca w dziedzinie ducha". "Był zdania, że każdy pisarz powinien umieć poddać się ocenie innych, powinien umieć stanąć do tego rodzaju zawodów" - podkreśliła Gombrowicz. Oprócz nagród pieniężnych laureaci otrzymali także nagrody rzeczowe w postaci lornetek - według organizatorów - symbolu gombrowiczowskiego podglądactwa, uważności i ostrości postrzegania rzeczywistości. Autor "Ferdydurke" posługiwał się lornetką zwłaszcza pod koniec życia, kiedy w związku z chorobą nie był w stanie opuszczać swego mieszkania. W ten sposób obserwował życie Vence. Używał lornetki czasem niekonwencjonalnie - przyglądając się swoim gościom, pomniejszając ich przez odwrócony okular. Weronika Murek (ur. 1989) mieszka w Katowicach. Jest absolwentką Wydziału Prawa Uniwersytetu Śląskiego, pracuje jako dramaturg. Maciej Hen (ur. 1955) mieszka w Warszawie, z wykształcenia - operator filmowy, pracuje w jednej z prywatnych telewizji jako realizator światła. Pod pseudonimem Maciej Nawariak wydał powieść "Według niej". Jest synem pisarza i publicysty Józefa Hena. Z powieści ojca "Crimen" - jak powiedział PAP - zaczerpnął postać jednego ze swoich bohaterów drugoplanowych - Stefana Ligęzy - oficera, banity i obieżyświata. Do Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza zostało zgłoszonych blisko 60 książek. Pozostali nominowani to Agnieszka Kłos za zbiór opowiadań "Gry w Birkenau", Maciej Płaza za powieść zatytułowaną "Skoruń" i Tomasz Wiśniewski za książkę "O pochodzeniu łajdaków, czyli opowieści z metra". Pomysłodawcą utworzenia nagrody było Muzeum im. Witolda Gombrowicza. Placówka mieści się w zabytkowym pałacu we Wsoli, położonej 15 km na północ od Radomia. W pierwszej połowie XX wieku mieszkał tam brat Witolda - Jerzy Gombrowicz wraz z żoną Aleksandrą z Pruszaków i córką Tereską. Pisarz przyjeżdżał do Wsoli wielokrotnie, ostatni raz w 1939 roku, niedługo przed wybuchem II wojny światowej. Na stałej ekspozycji w muzeum, zatytułowanej "JA, Witold Gombrowicz" można zobaczyć m.in. walizkę, która towarzyszyła Gombrowiczowi przez 30 lat emigracji, okulary, fajki, krawaty, dokumenty i fotografie rodzinne oraz ostatnią jego maszynę do pisania.