Harrison Ford twierdzi, że ma bardzo napięty harmonogram i bardzo możliwe, iż nie będzie mógł rozpocząć pracy na planie "Indiany Jonesa 4" w przyszłym roku. Problemy pojawiły się również w związku z wytwórnią Paramount Pictures, z którą, jak się okazało, nie została jeszcze podpisana żadna umowa w sprawie produkcji filmu. George Lucas, producent całej serii, miał zawrzeć umowę z Paramount, ale sprawa została na jakiś czas zawieszona. Z tego powodu scenarzyści nowego "Indiany Jonesa" - M. Night Shymalan (reżyser filmu "Szósty zmysł") i Stephen Gaghan (nagrodzony tegorocznym Oscarem za scenariusz oryginalny do obrazu "Traffic"), postanowili na razie nie kontynuować prac nad filmem. Jak podają wiarygodne źródła, dopóki sprawy umowy z wytwórnią nie zostaną sfinalizowane, autorzy nie będą pracować nad tekstem. Na tle tych informacji nieco zaskakująco brzmi wypowiedź Stevena Spielberga, reżysera serii o Indianie Jonesie, który w zeszłym tygodniu, w jednym z wywiadów stwierdził: "My jesteśmy gotowi, czekamy tylko na odpowiedź ze strony studia Paramount Pictures w sprawie podpisania umowy. Mówiąc my mam na myśli siebie, George'a Lucasa i Harrisona Forda". Nie wiadomo zatem, jak potoczą się losy tej wyczekiwanej od dawna produkcji. Pozostaje mieć nadzieję, że twórcy filmu i studio Paramount Pictures szybko dojdą do porozumienia i prace nad filmem "Indiana Jones 4" będą kontynuowane.