Jednozdaniowe uzasadnienia nagród, wygłoszone przez honorowego członka kapituły, Jerzego Kisielewskiego brzmią: dla Jerzego Buzka - "Europa się kłania", dla Andrzeja Mleczki - "Kisiel by tego nie narysował", dla Krzysztofa Olszewskiego, producenta autobusów marki Solaris - "Polska jazda autobusem w świat". Nagrody zostaną wręczone 5 grudnia, o godz. 18 w gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Stefan Kisielewski był publicystą tygodnika "Wprost", pisarzem i kompozytorem. Po raz pierwszy nagrodę przyznał on sam w 1990 r., w poznańskiej siedzibie redakcji "Wprost". Uhonorował wtedy 16 osób. Później uroczystość została przeniesiona do ulubionego lokalu Kisiela - warszawskiej kawiarni "Rozdroże" (gdzie także w sobotę ogłoszono tegorocznych laureatów). Od 1992 r., po śmierci Kisiela, nagrody jego imienia zaczęła przyznawać kapituła, w skład której wchodzą laureaci z lat poprzednich. W posiedzeniu kapituły, jako gość honorowy, bierze udział syn Stefana Kisielewskiego, Jerzy. Nagrody przyznawane są trzem osobom, wybranym spośród polityków, publicystów i przedsiębiorców, którzy - zdaniem kapituły - mogą pochwalić się w swojej pracy zawodowej szczególnymi osiągnięciami. Po raz ostatni nagrody przyznano w 2006 r. W listopadzie 2007 r. część członków kapituły ogłosiła, że nie chce, aby patronem medialnym nagrody był "Wprost", bo - jak tłumaczono - nie odpowiada im styl, poziom oraz treść niektórych publikacji tygodnika. Pod oświadczeniem w tej sprawie podpisała część członków kapituły, m.in. prof. Władysław Bartoszewski, Lech Wałęsa, Andrzej Olechowski, Jan Krzysztof Bielecki, Leszek Balcerowicz, Tomasz Lis, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Stefan Bratkowski. Oświadczenia nie podpisał Jerzy Kisielewski, bo - jak tłumaczył - jako członek honorowy, który nie głosuje nad kandydaturami do nagrody nie ma takiego prawa. Podkreślał także, że dla niego najważniejsze jest, by nagroda trwała i żeby znaleźć taką formułę, która będzie odpowiadała większości członków kapituły. Zapowiadano też powołanie odrębnej fundacji, która miałaby przyznawać nagrodę. Ostatecznie fundacja nie powstała. Powrót do nagród Kisiela pod patronatem tygodnika to wynik porozumienia nowego właściciela "Wprost", Platformy Mediowej Point Group z kapitułą Nagrody. Przewodniczący kapituły Jan Krzysztof Bielecki podkreślał w sobotę, że mimo przerwy w przyznawaniu nagrody "zdumiewająco wysoki" był odzew tworzących kapitułę, laureatów nagrody Kisiela. - Odpowiedziało i kandydatury zgłosiło 40 osób, na 50 żyjących laureatów. 21 osób brało czynny udział w głosowaniu, kilka przez telefon aktywnie opowiadało się za swoimi kandydatami - mówił Bielecki. Odbyły się cztery tury głosowania, w ostatniej wybierano z grona dziewięciu kandydatów. - Kapituła składa się z tak bardzo zróżnicowanej gamy osób, charakterów, oczywiście poglądów politycznych, że i tak zawsze jest zdumiewające dla mnie, że udaje się wyłonić kandydata, który uzyskuje bezwzględną większość - powiedział Bielecki.