Ali obawia się, że podobnie jak w przypadku poprzednich tras koncertowych, jej mąż wróci do domu wyczerpany emocjonalnie i fizycznie. - Zazwyczaj zauważam, że nasz związek po tych rozstaniach umacnia się, ale czasami ciężko jest mi przestawiać się z tego, że jest przy mnie przez pół roku i nagle go pół roku nie ma. Bono często mówi mi, że czuje się w domu jak niepotrzebny grat. Chciałabym go odciągnąć od tego wszystkiego, aby mógł wreszcie zaznać spokoju - powiedziała żona frontmana U2. Na dłuższy, wspólny pobyt w domu, Bono i jego żona będą musieli jeszcze trochę poczekać. 22 czerwca zakończy się bowiem amerykańska cześć trasy i zespół przeniesie się do Europy, gdzie pierwszy koncert da 6 lipca w Kopenhadze. Jesienią podobno znów czeka muzyków powrót do Stanów Zjednoczonych. W domu tak na dobre wokalista zjawi się więc przypuszczalnie dopiero na święta Bożego Narodzenia.