Polskie meble, lampy, szkło, porcelanę, dywany i przedmiotów z drewna można oglądać w ramach czwartej edycji międzynarodowego festiwalu Design September, co umożliwia konfrontację dokonań polskich designerów z pracami zagranicznych artystów i projektantów. - Polacy projektują jak wszyscy - przekonuje współkurator wystawy Agnieszka Jacobson-Cielecka. - Świat jest już otwarty, możemy podróżować, kontaktować się, wymieniać doświadczenia... - powiedziała. Jej zdaniem, w światowym designie "różnice nie są na poziomie nacji, ale jednostek". - Polski designer może dziś podjąć pracę w dowolnym miejscu w Europie - dodała Jacobson -Cielecka. Przyznaje jednak, że współczesny polski design ma swoją specyfikę. Ze względu na ograniczy dostęp do nowoczesnych materiałów i technologii, projektanci sięgają po surowce tanie i powszechnie dostępne, nie stroniąc od recyclingu: filc, drewno, drewnopochodne płyty OSB, piankę polietylenową, słoiki, butelki po napojach... Ponadto projekty rzadko trafiają do produkcji, więc ich wytwórcami, w bardzo ograniczonych ilościach, są najczęściej sami designerzy korzystający z pomocy zaprzyjaźnionych rzemieślników. - Dzieje się tak częściej z konieczności niż z wyboru - przyznaje drugi kurator, Paweł Grobelny. Jego zdaniem, rynek designu w Polsce wciąż jest dość ograniczony, więc tym ważniejsza jest jego promocja za granicą. - Wszystkie prezentowane przedmioty mają charakter użytkowy - powiedział kurator i wielokrotnie nagradzany designer. - Można je wstawić do każdego showroomu. Grobelny wskazuje na kilka cech charakteryzujących współczesny polski design, takie jak twórcze przetwarzanie tradycji polskiego folkloru: stąd na wystawie filcowy dywan z wycinankami Agnieszki Czop albo przypominające koronki dywany Aze Design. Są też nawiązujące do tradycyjnego rzemiosła dębowo-stalowe taborety grupy Malafora czy drewniane wyroby Gogo Design, z których możemy sobie odcinać zegar czy radio po kawałku, w zależności od potrzeb. Wiele prac cechuje żart, ironia, balansowanie na granicy wzornictwa i sztuki: tak jak z drewnianym odbiornikiem radiowym w formie krzyża, który jest komentarzem grupy Kosmos Project do popularności Radia Maryja. Jeszcze inny wątek to fascynacja materiałem i technologią wytwarzania, widoczna w prezentowanej metalowej ławce Oskara Zięty. Wystawa, zorganizowana przez Instytut Polski w Brukseli oraz Muzeum Regionalne w Stalowej Woli, potrwa do 2 października.