Na czele grupy stoi charyzmatyczny Zach Condon, który w wieku 16 lat uciekł z Ameryki na Bałkany, by poznać korzenie bałkańskiej muzyki. W muzyce Beirutu, jak pisze "Rzeczpospolita", jest "determinacja orkiestry występującej tuż przed końcem świata". Beirut jest przesiąknięty motywami bałkańskimi, którym towarzyszą skrzypce i trąbka. Utwory Beirutu, choć porównywane z muzyką tworzoną przez Bregovivicia, są całkiem inne. Muzyka Zacha Condona "nie jest gwiazdorskim spacerkiem przez świat" - pisze "Rzeczpospolita.