Profesor Jack Zipes twierdzi, że opowieści braci Grimm pierwotnie nie były przeznaczone dla dzieci - podaje gazeta "Guardian". Naukowiec badając oryginalne wersje baśni, często pełne drastycznych szczegółów czy erotyki, doszedł do wniosku, że bracia Grimm postanowili przeredagować treść opowieści po tym, jak zyskały one popularność. Za życie braci Grimm ukazało się co najmniej sześć wydań ich baśni. Każde kolejne były bardziej przystępne dla najmłodszych czytelników - twierdzi. Profesor Zipes określił naniesione zmiany przymiotnikiem "ogromne". Według naukowca, około 50 baśni zostało zredagowanych, a część z nich nawet usunięto ze zbiorów. Jak twierdzi badacz, Wilhelm Grimm miał wyrzucić baśnie, które mogły wydać się zbyt ekstrawaganckie dla "wrażliwości religijnej klasy średniej". Ze zbioru zniknęła na przykład bajka zatytułowana "Jak dzieci bawiły się w rzeźni", która opisuje dwójkę rodzeństwa udających rzeźnika i świnię. W trakcie zabawy starszy z braci podcina gardło młodszemu. W późniejszych wydaniach zabrakło również opowieści "Dzieci głodu", w której matka grozi zabiciem córek, ponieważ nie jest w stanie ich wyżywić. Najciekawsze są jednak ewolucje tych najbardziej znanych bajek, jak na przykład "Kopciuszek". Poniżej można przeczytać fragment monologu macochy namawiającej córki do samookaleczenia, które pomoże im wyjść za mąż za księcia. "To nóż... Jeżeli pantofelek będzie wciąż za ciasny, wtedy odetnijcie kawałek stopy. Będzie trochę bolało. Ale czy to ma jakieś znaczenie?" - brzmi pierwotna wersja jednej z najsłynniejszych bajek braci Grimm. Natomiast Roszpunka zachodzi z księciem w ciążę po "figlach w wieży".Jak widać - treści to zdecydowanie nie dla kilkulatków.AW