Można też wyładować swą złość telefonicznie. W Wiedniu uruchomiono w tym celu specjalną, gorącą linię "Anty - Harry Potter Hotline". Obelgi pod adresem Pottera niestety kosztują niemało - 30 szylingów, czyli około 8 złotych za minutę. Nagrywa się je na taśmę, a po dwóch, trzech miesiącach inicjator tej zabawy wybierze najciekawsze złorzeczenia i wyda na ten temat książkę. Alois Gmeiner twierdzi, że nie ma nic przeciwko temu, żeby dorośli i dzieci czytali książki o Potterze, czy oglądali filmy. Drażni go jednak wielki szum medialny i reklamowy wokół tej postaci. Posłuchaj relacji wiedeńskiego korespondenta RMF - Tadeusza Wojciechowskiego: