Nie było oficjalnych wystąpień. Spotkanie miało luźny, towarzyski charakter. - Dziesięć lat minęło w mgnieniu oka, bo tak wiele się działo. Poza olbrzymim smutkiem i autentycznym brakiem Piotra odczuwamy też stałą jego obecność, tym bardziej, że całe nasze życie obraca się wokół miejsc, w których on bywał, którymi się przechadzał, wokół sobotnich występów kabaretowych i Piwnicy, która skończyła w ubiegłym roku 50 lat. - powiedział dyrektor Piwnicy Pod Baranami Piotr Ferster. Dodał, że "Piwnica" ma się dobrze, garnie się do niej młodzież. - Dzieło Piotra jest cały czas w nas i staramy się je w miarę naszych możliwości kontynuować, wiedząc, że On już nas nie otacza swoim parasolem ochronnym - dodał Ferster. - Od paru lat śpiewam piosenkę "Pytania o zmierzchu", która zaczyna się od słów: Im więcej czasu za nami, tym bardziej Ciebie brakuje. To paradoks, że czas w żaden sposób nieobecności Piotra nie zamazuje - mówił Leszek Wójtowicz. - On był niezastąpionym przewodnikiem w naszych wędrówkach przez kręte korytarze sztuki. Idziemy, ja sam staram się podróżować przez owe korytarze, ale jest znacznie trudniej. Ogromnie się staramy, żeby ten klimat, który Piotr skonstruował utrzymać - dodał. Według Oli Maurer "w miarę upływu czasu zacierają się przykre wspomnienia związane z chorobą Piotra Skrzyneckiego i jego odejściem". - Braku Piotra ja nie czuję, bo on jest obecny w każdym z nas. Każdemu z nas zostawił coś bardzo osobistego. Mnie poczucie, że nie ma rzeczy niemożliwych, że wystarczy mieć marzenia. To bardzo ważne w czasach, kiedy nasze pokolenie przeżywa lęki i niepokoje o jutro - powiedziała Maurer. Wieczorem w Bazylice Mariackiej w Krakowie odprawiona zostanie uroczysta msza św., podczas której zaśpiewa Elżbieta Towarnicka i Akademicki Chór "Organum". Po mszy zaplanowano krótki, 40-minutowy koncert Capelli Cracoviensis i artystów "Piwnicy", a potem w Piwnicy Pod Baranami otwarcie wystawy zdjęć, korespondencji i innych pamiątek związanych z osobą Piotra Skrzyneckiego. Piotr Skrzynecki zmarł w Krakowie 27 kwietnia 1997 r. Był założycielem i konferansjerem Piwnicy Pod Baranami, reżyserem i współtwórcą wizerunku scenicznego wielu wykonawców. Jego charyzma przyciągała do kabaretu tłumy.