Z wnioskiem o odznaczenie Wajdy Orderem Orła Białego - najwyższym polskim odznaczeniem cywilnym - wystąpił minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Nie tylko Wajda Wajda został odznaczony Orderem Orła Białego w uznaniu znamienitych zasług dla kultury narodowej, za osiągnięcia w twórczości artystycznej i za promowanie polskiej sztuki filmowej w świecie. Za wybitne zasługi dla kultury narodowej, za osiągnięcia w działalności na rzecz rozwoju polskiej sztuki filmowej Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski otrzymała reżyser Agnieszka Holland, a Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski operator Witold Sobociński. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski uhonorowano reżyserów Jacka Bromskiego, Feliksa Falka, Krystynę Krupską-Wysocką, Wojciecha Marczewskiego; dyrektora Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie Włodzimierza Niderhausa, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszkę Odorowicz i producent Barbarę Pec-Ślesicką. Solidarnościowe serce - Z całego serca dziękuję. Dziękuję za dokonania, bez których polska kultura byłaby inna, a jestem przekonany, że byłaby uboższa. (..) Mam świadomość, że nakładając tę wstęgę Orła Białego w jakimś sensie mam okazję podziękować całemu środowisku oraz że mam okazję pokazać, co jest tak naprawdę w służbie dla Polski najważniejsze. Chciałem podziękować nie tylko za konkretne dokonania w obszarze filmu, ale za wszystkie, mądre wzruszenia polskie, których źródłem były filmy i wydarzenia natury kulturalnej. Chciałem podziękować też za mądrze postawione trudne pytania polskie, o nasze życie, o naszą, często nieodległą przeszłość - powiedział prezydent Komorowski. - Dziękuję za działania, które zaowocowały polską wolnością. (...) Pamiętam, jak wiele, tamta Polska, która budziła się do niepodległości, zawdzięczała ludziom kultury polskiej. Jak wiele znaczyła twórczość Żeromskiego, Wyspiańskiego a nawet i Sienkiewicza.. (...) Te same wielkie wyzwania były realizowane w innych realiach, ale też przez ludzi mających wrażliwość dla polskiej kultury i wrażliwość dla polskich dziejów, i coś, co jest rzeczą najważniejszą i najpiękniejszą - odwagę posiadania dobrych, polskich marzeń o wolności - mówił Komorowski. - W sposób szczególny dziękuję Andrzejowi Wajdzie, bo całą swoją twórczością służył rzeczom wielkim, dziękuję, że ukształtował moje pokolenie, pokolenie ludzi Solidarności stawiając trudne pytania i budząc nadzieję, że z trudnych sytuacji można znaleźć mądre i dobre wyjścia. Chciałem za to podziękować z całego mojego solidarnościowego serca - powiedział prezydent. Nie wstydzimy się tych filmów - Mamy nadzieję, że nasze filmy dopomogły społeczeństwu, żeby się tak ukształtowało i żeby odniosło zwycięstwo, któremu na imię najpierw Solidarność, a teraz Wolna Polska - powiedział Wajda. - Ten dzień (...) zapisze się nie tylko w moim kalendarzu, ale w kalendarzu polskiej kinematografii, w kalendarzu nas, którzy dzisiaj odbierają te wielkie, wspaniałe odznaczenia państwowe. Myślę, że polskie kino w trudnych, trudniejszych czasach i najtrudniejszych czasach dążyło do jednego; wszyscy dążyliśmy do tego, żeby połączyć się z polską widownią, że to są polskie filmy skierowane do tej widowni - mówił reżyser. Jak zaznaczył, aby pokazać tej publiczności, jaka była "polska przeszłość" powstało wiele filmów, które odzwierciedlały naszą literaturę, głównie XIX-wieczną. - Powstały też filmy współczesne na miarę tych możliwości, które wtedy istniały. Nie tylko nie wstydzimy się tych filmów, mamy nadzieję, że te filmy dopomogły naszemu społeczeństwu, żeby się tak ukształtowało i żeby odniosło zwycięstwo, któremu na imię najpierw Solidarność a teraz Wolna Polska - podkreślił Wajda. Dokonania Andrzeja Wajdy Andrzej Wajda - jeden z twórców polskiej szkoły filmowej, debiutował w 1955 r. obrazem "Pokolenie". Międzynarodowy sukces przyniósł mu drugi samodzielnie zrealizowany film - "Kanał" (1956), opowieść o powstańcach warszawskich. W 1957 r. otrzymał za ten film Srebrną Palmę na festiwalu filmowym w Cannes. Kolejnym sukcesem był "Popiół i diament" (1958) z kreacją Zbigniewa Cybulskiego wyróżniony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji nagrodą FIPRESCI. W 1973 r. reżyser przeniósł na ekran dramat Stanisława Wyspiańskiego "Wesele", a dwa lata później "Ziemię obiecaną" Reymonta, którą krytycy uznali za najlepszy film Wajdy - obraz otrzymał nominację do Oscara. W 1977 r. Wajda wyreżyserował "Człowieka z marmuru" na podstawie scenariusza Aleksandra Ścibora-Rylskiego. W 1979 r. adaptacja prozy Jarosława Iwaszkiewicza "Panny z Wilka" przyniosła Wajdzie następną nominację do Oscara. W 1981 r. nakręcił "Człowieka z żelaza" - kontynuację "Człowieka z marmuru", opisującą historię strajków robotników Wybrzeża. Film ten zdobył pierwszą w historii polskiego kina Złotą Palmę w Cannes i kolejną nominację do Oscara. W 2000 r. Wajda otrzymał honorowego Oscara od amerykańskiej Akademii Filmowej za całokształt pracy twórczej. W 2007 r. nakręcił "Katyń", a w 2009 r. - "Tatarak" na motywach prozy Iwaszkiewicza. "Tatarak" nagrodzony został Nagrodą im. Alfreda Bauera na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie, "Katyń" nominowano do Oscara. Reżyser, który 6 marca skończył 85 lat, pracuje obecnie nad filmem o Lechu Wałęsie. Czytaj więcej w serwisie FILM