Rafał Wojaczek urodził się 6 grudnia 1945 roku w Mikołowie, gdzie chodził do szkoły podstawowej i liceum. W 1960 r., kiedy konflikty przyszłego poety z ciałem pedagogicznym stały się trudne do zniesienia dla obu stron, przeniósł się do szkoły w Katowicach-Ligocie. Stanisław Bereś, redaktor tomu wspomnień "Wojaczek wielokrotny", pisze, że poeta już w czasach szkolnych ostro pił i od dzieciństwa kilka razy podejmował próby samobójcze. Po pierwszym (niezaliczonym z powodu łaciny) semestrze studiów na polonistyce Uniwersytetu Jagiellońskiego Wojaczek pojechał w 1964 r. do Wrocławia i przez kilka miesięcy pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania, jako "dyspozytor samochodowy". W maju 1965 r. leczył się we Wrocławskiej Klinice Psychiatrycznej z powodu silnych stanów lękowych. Poznał tam swoją przyszłą żonę, pielęgniarkę Hannę. Rok 1965 to także data debiutu Wojaczka - w grudniu opublikował swoje wiersze w piśmie "Poezja" i spotkał się ze znakomitym przyjęciem. Rok później Wojaczek wydał swój pierwszy tom poetycki "Sezon", w rok później drugi, zatytułowany "Inna bajka". "Urodziłem się w 1945. Chodziłem do szkół, dorastałem w bibliotekach, na dworcach kolejowych, w domach cudzych i mniej cudzych, w barach lepszej i gorszej kategorii, w jeszcze innych miejscach. Pływałem po rzekach, jeziorach i po wielkiej wodzie także. Udzielałem się Przygodzie - 'Ziemia wolną mi była niestety'. Niekiedy umierałem i wtedy z tamtej strony życia odpowiadałem: a kuku. Wystarczy? PS. Mogę też inaczej" - pisał Wojaczek w jednym z życiorysów. Ze wspomnień o poecie, zebranych przez Stanisława Beresia w tomie "Wojaczek wielokrotny", wynika, że poeta był mistrzem autokreacji. Legenda, którą sam budował, pokazuje go jako poetę przeklętego, kontestatora całego świata, pijaka i awanturnika, który wypruwa sobie esperal i demoluje knajpy. Ale jego najbliższy przyjaciel - Bogusław Kierc - nigdy nie widział go pijącego alkohol. Znajomi zapamiętali go jako wrażliwca i cynika, niemal menela i romantycznego kochanka - Bereś konkluduje, że niemal każdy, który znał osobiście Wojaczka, zapamiętał go inaczej. W nocy z 10 na 11 maja 1971 roku Rafał Wojaczek zażył śmiertelną dawkę lekarstw. Pośmiertnie zostały wydane jeszcze "Nie skończona krucjata" (1972), "Którego nie było" (1972) i "Reszta krwi" (1999) a także "Utwory zebrane" w 1976 r. W 40 rocznicę śmierci poety nakładem wrocławskiego Biura Literackiego ukaże się nowa edycja "Wierszy zebranych" Wojaczka zawierająca m.in. nigdy wcześniej niepublikowany utwór "Kocham; jestem". W książce znajdą się też reprinty rękopisów wierszy "Bohater", "Odjazd", "Ojczyzna", "Modlitwa bohaterów" oraz "Piosenka z najwyższej wieży", które Wojaczek podarował Bogusławowi Kiercowi. "Po dotychczasowych czterech wydaniach 'Wierszy zebranych' (...) poza ich okładkami pozostał wiersz zapisany na świstku, który 'przyklejał się' do innych świstków między kartkami rękopisów porzuconych i odrzuconych przez poetę. Jakby autorowi nie zależało, żeby znalazł się w książce. A i ja sam nie pojmuję, jakim cudem niedbalstwa 'zapodział' mi się ten jego wiersz, napisany w Karwi 6 sierpnia najpłodniejszego twórczo 1968 r." - napisał w posłowiu do książki Bogusław Kierc. Kierc podkreśla, że dziś, niedawno odnaleziony wiersz, wydaje mu się jednym z najważniejszych w twórczości Wojaczka. "Jego tytuł 'Kocham; jestem' można odczytywać tak, jakby Rafał Wojaczek potwierdzał swoją obecność" - dodał.