Podstawą decyzji sądu było uznanie, że kilkugodzinna okupacja pomieszczeń to czyn o "niskiej szkodliwości społecznej". Jak poinformowano w bydgoskim sądzie, naruszenie miru domowego, które zarzucono sześciorgu działaczom związku, nie wyrządziło w opinii sędziego nikomu poważniejszych szkód i strat. Jedyną formą kary, jaką zastosowano wobec oskarżonych, jest obowiązek wpłacenia po 200 zł na rzecz kliniki leczącej dzieci w jednym z bydgoskich szpitali. 7 maja związkowcy Sierpnia'80 okupowali biura posłów Platformy Obywatelskiej; działacze zajęli biura w Poznaniu, Rzeszowie, Lublinie, Wrocławiu, Łodzi, Gliwicach i Bydgoszczy, gdzie m.in. przedstawiali swoich 21 postulatów. Wieczorem część z nich dobrowolnie opuściła biura, część - została usunięta przez policję. W Bydgoszczy biuro Teresy Piotrowskiej okupowało 16 związkowców domagających się spotkania z posłanką, która była wówczas w Sejmie. Po zakończeniu pracy biura policja otrzymała prośbę dyrektorki biura o pomoc w usunięciu związkowców, którzy nie chcieli opuścić pomieszczeń. Funkcjonariusze policji pouczyli ich o odpowiedzialności za łamanie prawa i wezwali do opuszczenia lokalu. Ponieważ dobrowolnie uczyniło to tylko kilka osób, pozostałych 12 zostało wyprowadzonych siłą. Jednego ze związkowców, który skarżył się na duszności, przewieziono na obserwację do szpitala MSWiA w Bydgoszczy. Pozostali trafili na pobliski komisariat, gdzie zostali przesłuchani, a najbardziej aktywnym przedstawiono zarzut naruszenia miru domowego. Decyzja sądu w ich sprawie jest nieprawomocna.