Kiedy dziecku zrobiło się zimno, postanowił wyjść z samochodu i poszukać opiekuna. O błąkającym się chłopcu kujawsko - pomorską policję powiadomili przypadkowi przechodnie. 28-letni wujek tłumaczył funkcjonariuszom, że wyszedł z samochodu tylko na moment. Wystarczyła jednak chwila, żeby chłopcu zrobiło się zimo. Na szczęście, siedmiolatkowi nic się nie stało. Mężczyzna za "opiekę" nad chłopcem został ukarany mandatem.