Okazało się, że cukier został sprzedany, głównie zakładom produkcyjnym, niemal w całym kraju. Do tej pory policjanci znaleźli niemal tysiąc ton cukru w województwach kujawsko-pomorskim, mazowieckim i w Małopolsce. Wciąż brakuje prawie 2 tys. ton cukru. Na razie udało się zatrzymać 37-letniego mieszkańca Inowrocławia, podejrzanego o współudział w przywłaszczeniu towaru. Policja poszukuje 32-letniego Tomasza Ł., ściganego listami gończymi także za inne przestępstwa na terenie całego kraju. To właśnie z nim, pół roku temu, cukrownia w Dobrem podpisała umowę. Do jego magazynów trafiło wtedy 3200 ton cukru. Cukrownia odzyskała zaledwie 300 ton, pozostałą część spieniężyła grupa, której przewodził Tomasz Ł. Mężczyźnie grozi teraz do 10 lat więzienia. Tydzień temu z magazynów w Zachodniopomorskiem "wyparowało" 13 tysięcy ton zboża. Sprawą zajmuje się prokuratura. Podobny wypadek wydarzył się we Włodawie na Lubelszczyźnie, skąd zniknęło prawie tysiąc ton zboża.