Już niedługo może zostać zmieniony przebieg Szlaku Piastowskiego. Między innymi w tym celu rozpoczęła pracę powołana przez Marka Woźniaka, marszałka Województwa Wielkopolskiego, Rada Programowo-Naukowa do spraw Szlaku Piastowskiego. Inicjatorem powołania takiego zespołu był starosta gnieźnieński Dariusz Pilak. W skład rady wchodzą: prof. dr hab. Hanna Kóćka-Krenz - dyrektor Instytutu Prahistorii UAM, prof. dr hab. Jerzy Strzelczyk - kierownik zakładu historii średniowiecznej Instytutu Historii UAM, prof. dr hab. Andrzej Wyrwa z zakładu historii średniowiecznej Instytutu Historii UAM, Aleksander Starzyński - Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Jacek Wrzesiński - przewodniczący Organizacji Turystycznej Szlak Piastowski, dr Armin Mikos von Rohrscheidt - specjalista do spraw turystyki kulturowej, współwłaściciel Biura Podróży KoulTur.pl, Tomasz Wiktor - dyrektor departamentu sportu i turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, Jacek Bartkowiak - dyrektor departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, Jerzy Janczarski - dyrektor departamentu kultury i dziedzictwa narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Maciej Krużewski - dyrektor departamentu planowania strategicznego i innowacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Andrzej Kaleniewicz - kierownik oddziału turystyki departamentu sportu i turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, Agnieszka Rzempała-Chmielewska - dyrektor wydziału promocji i rozwoju Starostwa Powiatowego w Gnieźnie, Jan Mazurczak - dyrektor Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej oraz Lech Łangowski - dyrektor Centrum Turystyki Kulturowej Trakt w Poznaniu. Ma być związek z piastami Raport otwarcia, związany z tematyką pracy zespołu powołanego przez marszałka wielkopolskiego, opracował Armin Mikos von Rohrscheidt. Dwa lata temu sporządził waloryzację potencjału turystyczno-kulturowego Szlaku Piastowskiego. Z opracowania tego wynika, że na Szlaku Piastowskim znajduje się bardzo dużo miejsc i obiektów niemających związku z istotą szlaku. Poza Szlakiem Piastowskim znajdują się natomiast obiekty, które spełniają kryteria przyjęte dla konstrukcji nowego Szlaku Piastowskiego. Aktualny przebieg tego szlaku obowiązuje od momentu jego powstania, czyli od 1960 r. Szlak wytyczony jest na terenie województw: wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego i obejmuje 80 obiektów w 55 miejscowościach. Powołana niedawno Rada Programowo-Naukowa do spraw Szlaku Piastowskiego chce zweryfikować miejsca i obiekty znajdujące się na szlaku. Weryfikacja ma nastąpić głównie w oparciu o związek tematyczny z panowania dynastii Piastów. Miejsca znajdujące się na szlaku powinny być więc związane w jakiś sposób z okresem panowania tej dynastii, czyli od połowy X wieku do 1370 r., czyli do śmierci Kazimierza Wielkiego. Dużo zmian W raporcie otwarcia Armin Mikos von Rohrscheidt rekomenduje nowy przebieg Szlaku Piastowskiego z uwzględnieniem dokonanej weryfikacji obiektów. Jak powiedział Pałukom, według tej propozycji ze Szlaku Piastowskiego powinny zostać wyłączone obiekty z terenu powiatu żnińskiego, niezwiązane z tematem szlaku. Chodzi tu o: Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji, kościół w Gąsawie oraz pałac w Lubostroniu. Wstępnie takim wyznaczonym obiektem jest też Rezerwat Archeologiczny w Biskupinie. Twórca raportu otwarcia powiedział nam, że jest to jednak jeszcze kwestia do dyskusji, ponieważ w tym przypadku występuje częściowa zgodność z tematem szlaku, gdyż jedna z wystaw w muzeum jest związana z tematyką piastowską. Armin Mikos von Rohrscheidt uważa, że równocześnie ze zmianą przebiegu Szlaku Piastowskiego powinno się utworzyć inny turystyczny szlak kulturowy o charakterze regionalnym obejmujący wyłączone obiekty i krzyżującego się ze Szlakiem Piastowskim, co wspomagałoby wzajemną promocję obu tras. Najważniejszym elementem takiego nowego szlaku może być właśnie Biskupin. - My nie chcemy nikomu niczego zabierać. Chcemy tylko to uporządkować pod nowoczesną turystykę - mówi Armin Mikos von Rohrscheidt. Żadnych zmian w przebiegu Szlaku Piastowskiego nie przewiduje się na terenie gmin: Trzemeszno, Mogilno i Strzelno. Według wstępnych planów szlak ten powinien także zostać rozszerzony o inne miejscowości: Płowce, Brześć Kujawski i Włocławek. Plany są tajne Nie mieliśmy niestety możliwości zapoznać się z raportem otwarcia, aby poznać szczegóły zawartych w nim propozycji zmian Szlaku Piastowskiego. Mikos von Rohrscheidt powiedział nam, że jest tylko twórcą tego opracowania, ale przekazał je na użytek powołanej rady do spraw szlaku i obecnie dysponentem raportu jest członek tego zespołu Agnieszka Rzempała-Chmielewska, dyrektor wydziału promocji i rozwoju Starostwa Powiatowego w Gnieźnie. Przedstawicielka starostwa nie zgodziła się jednak na udostępnienie nam tych informacji. - Bardzo źle by się stało, gdyby informacje zawarte w raporcie zostały upublicznione przed dyskusją ze strony członków rady. Wierzę, że dla pana, podobnie jak i dla innych przedstawicieli środków masowego przekazu, zależy na istocie sprawy, aby wynikły same korzyści z prac rady, aby jak najmniej budzić niepotrzebnych emocji. Mogę jedynie zdradzić tyle, że członkom rady w pierwszej kolejności zależy na "uporządkowaniu" Szlaku Piastowskiego, na stworzeniu lepszej jakości, na przygotowaniu i wdrożeniu w przyszłości w życie świetnego produktu turystycznego, właściwego miejscowo dla obu województw. Na pewno żadne województwo nie straci, a że jednostkowo jedne obiekty wyprą drugie - to jest pewne. Ale dla dobra sprawy - jest to oczywista kolej rzeczy. Natomiast celem członków rady nie jest, aby jakikolwiek samorząd "stracił" - poinformowała Agnieszka Rzempała-Chmielewska. Opinia z pałacu Na Szlaku Piastowskim znajduje się pałac w Lubostroniu. Pałac z czasów piastowskich nie pochodzi, ale od kilkudziesięciu lat można o nim poczytać w przewodnikach jako jednym z elementów szlaku. Dyrektor Andrzej Budziak powiedział, że instytucja kultury, jaką jest Pałac Lubostroń, utożsamia się ze Szlakiem Piastowskim. Pomysłu wyłączenia pałacu ze szlaku nie uważa za trafne posunięcie. - Jestem zaskoczony. Nie powinno odbywać się to bez jakiejkolwiek dyskusji. Myślę, że takie posunięcie bardziej nam zaszkodzi niż pomoże. Kiedyś ktoś włączył Lubostroń do Szlaku Piastowskiego i z tą tradycją czujemy się związani - powiedział Andrzej Budziak. Roman Wolek, współpraca Remigiusz Konieczka