We wtorek wieczorem w sklepie GS w Barcinie dwóch zamaskowanych mężczyzn napadło na ekspedientkę przy kasie i grożąc jej nożem i czymś, co mogło być pistoletem lub jego atrapą, żądali pieniędzy. Druga ekspedientka na zapleczu usłyszała to i weszła do sklepu. Obrzuciła zamaskowanych bandytów puszkami z piwem. Napastnicy uciekli. Z naszych wiarygodnych informacji, których policja nie chce jednak oficjalnie potwierdzić, wynika, że sprawcy zostali po kilku godzinach zatrzymani. Wszystko dzięki spostrzegawczości ekspedientek, które zapamiętały szczegóły ubioru napastników. Około 1800 w Barcinie na ul. dra Stanisława Krzysia pojawiło się 2 młodych mężczyzn. Na ulicy tej znajduje się pawilon na tzw. Skarpie, w którym m.in. mieści się sklep Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Barcinie. Czynny jest on do 22:00. Do wtorkowego wieczoru nigdy jeszcze nie zdarzył się tam żaden napad. - Mężczyźni, którzy weszli do sklepu, byli zamaskowani. Na głowach mieli kominiarki. Jeden trzymał w ręku nóż. Drugi zaś miał coś, co kształtem przypominało pistolet - mówi komisarz Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Żninie. - To mógł być pistolet albo straszak. Tak wynika z informacji, które przekazał mi zastępca Tadeusz Wolski bezpośrednio po zdarzeniu - mówi Andrzej Erdmann, prezes GS Samomopoc Chłopska w Barcinie. - Napastnicy zauważyli przy kasie tylko jedną ekspedientkę. Ruszyli do niej, wydając krzyk z niecierpliwymi poleceniami: "Dawaj pieniądze! Pieniądze, pieniądze!" Nie wiedzieli, że na zapleczu jest druga pani z personelu sklepu. Kiedy usłyszała ona te krzyki, wybiegła na sklep - kontynuuje Krzysztof Jaźwiński. Jak udało nam się ustalić, spostrzegawcze ekspedientki zapamiętały kolory kurtek i spodni napastników. Gdy trwał napad, skupiały się na zapamiętaniu ubiorów, bo twarze napastników były zakryte. Według naszych informacji, policja ustaliła 2 podejrzanych, którzy mogą mieć związek z tym napadem. Według naszego informatora, są to młodzi mieszkańcy bloków wielorodzinnych w Barcinie. Rzecznik policji nie potwierdził nam tych informacji. - Oceniam bardzo pozytywnie zachowanie personelu sklepu w obliczu zaistniałej próby napadu.Personel udaremnił kradzież, nie czekając na pomoc z zewnątrz, zachowując się jak przystało na zaangażowanego i kompetentnego pracownika handlu. Te panie są doświadczonymi pracownikami. Swą drogę zawodową w handlu zaczynały w GS w Barcinie jeszcze jako uczennice i pozostają z nami do dzisiaj. Mając na uwadze dotychczasową pracę tych pań i ostatni fakt udaremnienia przez nie kradzieży,zarząd spółdzielni nagrodzi je okolicznościowymi nagrodami - zapowiada Andrzej Erdman. Karol Gapiński