Mężczyzna był przekonany, że na polu kukurydzy jest zwierzę a nie człowiek. Ubranie kobiety miało ciemny kolor. Ona sama albo przykucnęła, albo poruszała się na czworaka. Tego 51-letni myśliwy nie był w stanie sprecyzować. Przebywała w tej pozycji dłuższy czas. Prokuratura podkreśla, że strzelec był trzeźwy, miał też wymagane pozwolenia na broń.