Największym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się w tym roku stoiska gości ze Wschodu, prezentujących wyrabianie historycznych przedmiotów codziennego użytku i broni. Codziennie tłum oblegał m.in pracownię Kastusa Shydlouskiego z Białorusi, specjalisty od dawnego pisma, który na oczach widzów wyrabiał kryte woskiem tabliczki. - Kiedyś notowano na wosku. Niepotrzebne zapiski wymazywano odwrotną stroną rylca, a tabliczki kładło się na kolanach. Zupełnie jak dziś notebooki - podkreślił artysta. Dzięki licznym rekonstrukcjom oraz towarzyszącej imprezie wystawie "Gdzieś przy granicy. Pogranicze polsko-ruskie w okresie od X do XIV wieku" gościom festynu przybliżona została historia, kultura materialna i duchowa, a także wierzenia i obrzędy religijne Rusinów. Do Biskupina przybyły w tym roku grupy Rosjan, Ukraińców i Białorusinów, które obozowały na terenie rezerwatu. W zaimprowizowanych średniowiecznych wioskach prezentowano, jak toczyło się życie codzienne zamieszkujących je ludzi. Pokazom towarzyszyła oryginalna, dawna muzyka ze wschodnich rubieży w wykonaniu zespołów Guda, Żemerwa i Terra Vagantika. Podobnie jak w ubiegłym roku, początek kolejnych punktów programu - wydarzeń, pokazów, konkursów i warsztatów - obwieszczały na całą okolicę donośne strzały z 500-funtowej armaty. Program 17. Festynu w 2011 roku jest dopiero przygotowywany, ale wiadomo już, że tematem kolejnej imprezy będzie prawdopodobnie kultura starożytnej Grecji.