Jak podaje stacja TVN24, Andrzej W. pojawił się w Janowie w ubiegłym tygodniu, po około dwóch latach nieobecności. Spotkał się z dziewczyną, a gdy dowiedzieli się o tym jej krewni, zaatakowali mężczyznę przy pomocy pałek, kijów i tasaków i pobili go na śmierć. Wszystko rozegrało się na oczach nastoletniej Kamili. Mieszkańcy Janowa twierdzą iż 46-latek nie dość, że zdeprawował 13-letnią wówczas Kamilę, to także wielokrotnie groził, okradał i terroryzował mieszkańców wsi. Według nich Andrzej W. zapowiadał także, że zrobi z niepełnoletniej dziewczyny prostytutkę. Jak mówią mieszkańcy Janowa, 46- latek był notowany, z kryminalną przeszłością, skonfliktowany z prawie całą wsią. Dziś bydgoska prokuratura przesłucha osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu okoliczności samosądu. Sprawcom tragicznego zdarzenia grozi dożywocie. Został im postawiony zarzut zabójstwa z premedytacją. Prokuratorzy nie widzą dla nich żadnych okoliczności łagodzących.