Prokuratura w trakcie śledztwa umorzyła zarzut handlu dzieckiem uznając, że Ewa H. dopuściła się jedynie kłamstwa przy rejestracji noworodka w urzędzie. Złożenie fałszywej informacji na temat ojca dziecka miało jej umożliwić ominięcie skomplikowanych procedur adopcyjnych. Jak poinformowano w środę w sądzie w Mogilnie, taką samą karę wymierzono Marii i Krzysztofowi W., którzy chcieli adoptować chłopca. Wszyscy skazani muszą zapłacić także grzywnę w wysokości 8 tys. zł. Ewa H. mieszka na wsi koło Mogilna. Dziecko, które urodziła na początku września, było jej szóstym z kolei. Starsze dzieci wychowywała samotnie, a jej konkubent przebywał w więzieniu. Kobieta jeszcze przed porodem ustaliła z Marią i Krzysztofem W., że odda im dziecko, a oni dadzą jej dwa tysiące złotych. Gdy chłopczyk przyszedł na świat, Ewa H. i Krzysztof W. udali się do urzędu stanu cywilnego, gdzie oświadczyli, że są jego rodzicami. W śledztwie Maria i Krzysztof W. wyjaśniali, że ich zamiarem nie było kupno dziecka, ale chcieli zapewnić maleństwu lepsze warunki życia niż ma jego rodzeństwo. Obecnie dziecko przebywa tymczasowo w rodzinie wskazanej przez sąd. W wypowiedziach dla prasy Maria i Krzysztof W. mówili, że i tak będą starać się o adopcję chłopczyka.