- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wywiązuje się ze swoich zobowiązań terminowo: należność za wszystkie faktury jest regulowana w ciągu dwóch tygodni. Zaniepokojeni pogłoskami o zaległościach pomiędzy wykonawcą a mniejszymi podmiotami, zwołaliśmy we wtorek spotkanie, które - niestety - potwierdziło istnienie nieuregulowanych zaległości w wysokości kilkunastu milionów złotych - powiedział rzecznik prasowy oddziału GDDKiA w Bydgoszczy Tomasz Okoński. Należnych pieniędzy nie mogą się doczekać usługodawcy i dostawcy działający na rzecz konsorcjum budującego autostradę. Problemy dotyczą jedynie odcinka Brzezie-Kowal o długości niespełna 30 km. - Oficjalnie do 15 marca trwać będzie przerwa zimowa, ale wykonawca wykorzystał sprzyjającą pogodę i prowadził prace przy obiektach inżynieryjnych, których na tym odcinku jest wyjątkowo dużo. Zaległości powstały właśnie przy rozliczaniu tych prac, ale we wtorek wykonawca zobowiązał się, że do 15 marca większość zobowiązań zostanie uregulowana - dodał Okoński. Część wierzycieli wykonawcy autostrady zeszła z placu budowy do czasu otrzymania zaległych należności. Ponieważ jednak trwa planowa przerwa zimowa, na razie nie opóźni to planowanego terminu ukończenia prac. Jak zaznaczył Okoński, GDDKiA ma wpływ jedynie na prawidłowość rozliczeń z wykonawcą i głównymi podwykonawcami. Prawidłowości ich rozliczeń z innymi przedsiębiorstwami nie może kontrolować. Odcinek autostrady A1 Brzezie-Kowal buduje polsko-irlandzkie konsorcjum, którego liderem jest PBG S.A. Na 29,5 km trasy zaprojektowano tu 27 obiektów inżynieryjnych, a cały odcinek ma kosztować ponad 857 mln zł. Prace budowlane rozpoczęły się w lipcu 2010 r. i powinny być zakończone do września 2012 roku.