- Najprawdopodobniej ropa była rurociągiem tłoczona za pomocą gazu. Wyczuwalny w okolicy zapach gazu dał do myślenia. Do tego zbiegło się to ze spadkiem ciśnienia w rurociągu - mówiła rzecznik prasowa kujawsko-pomorskiej straży pożarnej bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska. W środę rano informacje uściślił rzecznik prasowy PSP bryg. Karol Kierzkowski. Podał on, że strażacy działają w okolicach miejscowości Żurawice w sąsiedniej gminie Boniewo. Wyciek z rurociągu "Przyjaźń". "Szukamy wycieku na polu kukurydzy" - Do wycieku półproduktu ropy naftowej z ropociągu obsługiwanego przez PERN doszło z rury o średni 80 cm o ciśnieniu 30 atmosfer. Za odpompowywanie ropy odpowiada głównie Zakładowa Służba Ratownicza, która ma doświadczenie w takich działaniach. My zabezpieczamy całą akcję. Powstało rozlewisko na powierzchni ok. 1000 m2. Cały czas szukamy wycieku na polu kukurydzy. Nie jest to łatwe, bo wszystko przesłania właśnie półprodukt ropy, który wypłynął na pole" - powiedział Kierzkowski. Wskazał, że do najbliższych zabudowań jest daleko. Wyciek na pewno spowoduje straty w środowisku. Ropa pompowana jest do specjalnych pojemników. Nie jest jeszcze znana przyczyna wycieku.