Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Woda w Wiśle opadła. Odsłoniła zaskakujący obiekt leżący na dnie

Obniżony poziom wody na Wiśle w Bydgoszczy przypomniał historię sprzed lat. Na dnie rzeki można było dostrzec wrak fiata 126p, który znajduje się tam od dekad. Losy kultowego "malucha" są niezwykle ciekawe, o czym przypominają miejscowi przewodnicy. Jego zagadka nigdy nie została jednak do końca rozwiązana.

Fiat zatopiony na dnie rzeki w Bydgoszczy
Fiat zatopiony na dnie rzeki w Bydgoszczy/Polska Press x Bydgoski Wyszogród / Facebook/East News

"Po kilku latach znowu widoczny! Zatopiony Fiat 126p spoczywający pod Zbożowcem widać przy poziomie Wisły 112 cm" - poinformowano 10 września na stronie na Facebooku Bydgoski Wyszogród, który zajmuje się promocją miasta. Dołączono również filmik z miejsca zatopienia samochodu. 

W sieci pojawiły się również fotografie z miejsca zatopienia wraku z 2018 i 2019 roku, na których był on nieco lepiej widoczny. 

Zatopiony fiat w Bydgoszczy. Zagadka pozostaje nierozwiązana do dziś

Historycy przypominają, że za zatopieniem pojazdu kryje się nie lada zagadka. - To bardzo ciekawa, ale zagadkowa historia. Według wspomnień mieszkańców prawdopodobnie "maluch" wypadł z transportu z barki rzecznej. Akurat na wysokości Brdyujścia jest dosyć mocny zakręt, fale biją, jest tu silniejszy wiatr, więc transport mógł się przechylić - wskazuje w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Robert Szatkowski, prezes stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród.

Za tą wersją wydarzeń przemawia fakt, że zatopionych samochodów było więcej. W latach 70. i 80. ubiegłego wieku popyt na ten model aut było ogromny. "Maluchy" były błyskawicznie sprzedawane w fordońskim Polmozbycie. Wykupiono nawet te, które zostały zalane. Być może to konkretne auto zostało niezauważone, a z czasem fala popchnęła go w kierunku Zbożowca. 

Istnieje również legenda o tym, że auto zatopili złodzieje. - W latach 90. zdarzało się, że podczas kradzieży auta trafiały do Wisły. Na zakup miało nie być chętnych, więc wyjmowano z samochodów tylko silniki, a reszty się pozbywano. Być może w ten sposób doszło do zatopienia - spekuluje prezes organizacji. 

Gdyby auto zostało wyciągnięte z wody, prawdopodobnie szybko by zgniło. Historycy mają jednak nadzieję, że kiedyś stanie się jasne, która wersja wydarzeń jest prawdziwa. "Może kiedyś płetwonurkowie odkryją tabliczkę znamionową i rozpracują tę zagadkę" - dodano we wpisie.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Bartoszewski w "Graffiti" o urodzinach Milosza Zemana: Sugerowaliśmy prezydentowi, żeby tego nie robił/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także