Do incydentu doszło podczas udziału minister Hall w spotkaniu "Dokąd zmierza polska szkoła - planowane zmiany w edukacji". Minister miała przemawiać na tle panoramy Włocławka i jego zabudowy. W centrum - krzyż na tamie, w miejscu, z którego oprawcy zrzucili do wody ciało błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Żurawski od początku wypierał się swego czynu. Twierdził nawet, że krzyż zasłonili organizatorzy spotkania. Jednak dzięki relacji telewizyjnej, pracownicy katolickiej szkoły rozpoznali urzędnika z resortu edukacji. Dyrektor Zespołu Szkół Katolickich z Włocławka, ks. dr Jacek Kędzierski był wstrząśnięty odkryciem, zwłaszcza po tym, jak rzecznik MEN publicznie podzielił się w mediach swoimi podejrzeniami. - Rozumiem, że sytuacja była niezręczna, ale można było z niej wyjść z honorem - mówi ks. dyrektor. O tym więcej w publikacji "Naszego Dziennika".