Lekarskie kontrakty były podpisane na trzy lata. Co roku miały być renegocjowane. Jednak warunki, jakie zaproponował dyrektor włocławskiego szpitala, w tym roku zostały odrzucone przez część lekarzy. Stare kontrakty wygasły wczoraj. Na niektórych oddziałach pozostali jedynie ordynatorzy. Z dwóch zespołów chirurgicznych, dziś pracuje tylko jeden. Lekarze wykonują zabiegi tylko w stanie zagrożenia życia. Dyrekcja placówki zastanawia się nad zamknięciem przychodni, które działają przy szpitalu. Podejmowane są próby negocjacji ze strajkującymi lekarzami.