O włamaniu do sklepu policję o północy z niedzieli na poniedziałek poinformował telefonicznie jeden z mieszkańców miasta. Gdy na miejsce przyjechali policjanci, stwierdzili naruszone zamki i otwarty sklep. - Wiemy, że skradziono towar, ale nie wiemy dokładnie ile. Nie mamy kontaktu z właścicielem placówki. Nasi funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe oględziny sklepu. Zabezpieczyliśmy drzwi, a Sanepid powtórnie je opieczętował. Komendant powiatowy powołał specjalną grupę do wyjaśnienia sprawy - podkreśliła nadkom. Solochewicz-Kostrzewska.