Jak poinformowano w bydgoskim sądzie okręgowym, w pełni podtrzymano wyrok skazujący oskarżonych na pięć miesięcy więzienia bez zawieszenia. Oboje mają także zapłacić w sumie 2,3 tys. zł grzywien. Skazani to 45-letnia właścicielka suczki Psotki i jej 42-letni znajomy. W styczniu kobieta zwróciła się do mężczyzny z prośbą o "pomoc" w pozbyciu się psa. Oboje zabrali zwierzę do miejscowego parku. Według relacji świadka, mężczyzna bił zwierzę konarem, dopóki nie straciło przytomności. Gdy oprawcy uznali, że pies nie żyje, wrzucili go do zaspy. Świadek powiadomił policję o zajściu dopiero na drugi dzień; zwierzę odnaleziono po 36 godzinach od zdarzenia. Wezwany na miejsce weterynarz stwierdził, że suczka żyje, choć była w ciężkim stanie: nie reagowała na bodźce zewnętrzne i straciła wzrok. Psa odratowano w bydgoskiej lecznicy; ma już nowy dom.