Jak poinformowano w poniedziałek w toruńskim sądzie, Wietnamczykom wymierzono kary od 3 lat i czterech miesięcy do czterech lat pozbawienia wolności. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że tworzyli oni zorganizowaną grupę przestępczą. Na trop plantacji policja wpadła w 2010 roku. Uprawy ukryte były w budynkach wynajętych przez Wietnamczyków w Bydgoszczy i Toruniu. Cudzoziemcy, przy podpisywaniu umów najmu wykorzystywali cudze dowody tożsamości. Nie zmieniali w nich nawet zdjęć, korzystając z tego, że Europejczykom Azjaci zwykle wydają się bardzo podobni do siebie. Wynajęte pomieszczenia wygłuszano i ocieplano, a następnie wstawiano urządzenia przyspieszające wegetację roślin. W wyroku sąd przypomniał, że przy tej okazji zniszczono także wynajęte pomieszczenia i uwzględnił to przy orzekaniu wymiaru kary, podobnie jak kradzież energii elektrycznej, potrzebnej do zasilania plantacji. Zdaniem biegłych, w czasie funkcjonowania plantacji, jej organizatorzy wyprodukowali narkotyki warte na czarnym rynku około 1,7 mln zł. Wietnamczycy konsekwentnie nie przyznawali się do winy, utrzymując, że zostali zamieszani w sprawę w wyniku zbiegu okoliczności i nawet się nie znają. Wyrok nie jest prawomocny.