Właśnie ukazał się ich wspólny tomik wierszy, którego wydali dzięki swojej determinacji i wsparciu rodziców. Zatytułowali go "Przewodnik po ciałach kobiecych." Wiersze zawarte w nim będą prezentowane 18. czerwca w "Aleksandrze". Recytacji towarzyszyć będą inne działania artystyczne. Dodać jeszcze należy, że autorów wspierali również przyjaciele. Znamiennym jest fakt, iż żadna oficjalna instytucja, czy macierzysta szkoła nie udzieliła młodym twórcom pomocy. To, że wszystko wykonali sami zahartowało ich i utwierdziło w przekonaniu, że to co robią ma sens i przede wszystkim, że są odbiorcy. Oto, co o sobie i kolegach mówi Karol: - Od dawien dawna odczuwaliśmy potrzebę określenia się, pokazania uczuć przez sztukę, film, malarstwo, muzykę i słowo pisane. Wszystko to zatrzymało się w sferze planowania. Jednak piszemy już od dawna. Nasze początki trudno nazwać poezją. Trudno je nazwać nawet nabieraniem warsztatu. Było to po prostu bezlitosne katowanie szuflad. Kacper, najstarszy i chyba najbardziej obnażający się w swoich pracach, publikował swoje wiersze w szkolnej gazecie, pokazywał znajomym. Ja wrzucałem je do internetu przyjmując grad obelg i przy okazji ostrząc sobie język. - opowiada Karol. - Z czasem nabraliśmy w tym wprawy zyskując sobie przychylność czytelników, zbierając ich niemałe grono. Wyjątkiem był Mariusz, z pozoru bardzo zabawowy, skory do żartów. Inteligentny, ale odbierany jako niepoważny. Antonim słowa poezja. - Kiedy ramy szkolnych gazetek i serwisów internetowych stały się dla nas zbyt ciasne, postanowiliśmy wyjść z tym do prawdziwych ludzi, do prawdziwych miejsc, dać im prawdziwy przedmiot jakim jest książka. Byliśmy ciekawi prawdziwych emocji, jakie w nich wywołuje, nie tylko formalnych recenzji. A poza tym... bylibyśmy pierwsi z naszego otoczenia, którzy odważyli się na taki krok. Konfrontacja z żywym odbiorcą. Zrzucenie masek, nicków i pseudonimów. Samobójstwo? Wariactwo? Być może, ale nas to kręciło. Słyszeliśmy, że Mariusz pisze. Jako, że był naszym przyjacielem, zaprosiliśmy go do projektu. Może niepotrzebnie, bo ku naszemu zdziwieniu pisze lepiej niż myśleliśmy. Jeśli nie najlepiej. Wydawcą stał się pierwszy lepszy znaleziony w internecie kapitalista z Belgii. Mniejsza z tym. Dzięki przychylności innych osób dostaliśmy możliwość wzięcia udziału w przedsięwzięciu jakim jest Sekcja SŁÓW. Dajemy z siebie wszystko i czekamy na odzew ze strony słuchaczy... - Kręcą nas tematy uniwersalne: miłość, śmierć, odrzucenie przez społeczeństwo itd. Każdy z nas ma inne gusta: od muzyki Dżemu, przez poetów pokolenia '56, aż po obrazy Beksińskiego. 18 czerwca 2009 o godz. 19.00 w Klubie "Aleksander" przy ul. Szpitalnej 23 we Włocławku.