Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

W kolejce od 4. rano

Wczoraj w bydgoskim szpitalu wojewódzkim pacjenci czekali w kolejce do rejestracji po kilka godzin, nawet od godz. 4. rano - chcieli mieć pewność, że dostaną się na zabiegi rehabilitacyjne.

Jak pisze "Gazeta Pomorska", pani Anna z Osielska czekała aż dotrze do okienka trzy godziny: "Nie ma już masaży i hydroterapii" - poinformowała czekającym w ogonku.

"Nie mam siły, idę do domu" - mówi Dr Rajmund Karczewski, szef Zakładu Usprawniania Leczniczego nie czuje się odpowiedzialny za tę sytuację. Umowa z Narodowym Funduszem Zdrowia narzuca, ilu pacjentów może przyjąć w ciągu miesiąca. Raz na kwartał placówka zapisuje pacjentów na rehabilitację.

"Inne wyjście z sytuacji to od razu rozpisać wizyty na cały rok. Najgorsze jest potem, jak przychodzą ludzie i proszą o rehabilitację, a ja muszę mówić, że nie ma miejsc" - dodaje Karczewski.

W szpitalu oblegana jest jeszcze jedna poradnia - ortopedyczna - to przyszli pacjenci rehabilitacji.

Zdaniem rehabilitantów ze szpitala wojewódzkiego, 40 proc. pacjentów to ciągle ci sami ludzie; zdarzają się też tacy, którzy mają skierowania od kilku lekarzy.

INTERIA.PL/Gazeta Pomorska

Zobacz także