- W nocy z soboty na niedzielę udało się przywrócić do użytku jeden z torów i ruch odbywa się wahadłowo. Oznacza to że pociągi osobowe wróciły na swe planowe trasy, ale podróżni muszą liczyć się z ewentualnością niewielkich opóźnień, które nie powinny przekraczać 10 minut - powiedział Krzysztof łańcucki, rzecznik spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Drugi tor został podczas wypadku poważnie zniszczony i wymaga kapitalnego remontu. - Na odcinku prawie 300 metrów koła lokomotywy zniszczyły podkłady. Zwalone zostały także dwa słupy podtrzymujące trakcję elektryczną. Usuwanie zniszczeń i odbudowa torowiska może potrwać do piątku - dodał Łańcucki. W sobotę rano, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Dobrogościcach doszło do zderzenia pociągu pospiesznego relacji Wrocław-Gdynia z ciągnikiem siodłowym. Na miejscu zginął kierowca samochodu, a maszynista został ranny.