- To nie jest godne miejsce, ale co zrobić - żali się mieszkanka Książek. Gminny cmentarz od lat oficjalnie jest terenem budowy, ale dokończenie prac ze względów formalnych jest już niemożliwe. Teren bowiem nie został wpisany do planów zagospodarowania przestrzennego, a urzędnicy zdążyli już wydać zgodę na budowę domu w bliskim sąsiedztwie terenu, na którym miała powstać nekropolia - mimo że to niezgodne z przepisami. Urzędnicy ubolewają nad sytuacją, ale winę zrzucają na poprzedników. - Oddano sprawę do archiwum, nikt więcej się nie pytał o nią i tak powstało to zaniedbanie - mówi Krzysztof Zieliński, zastępca wójta gminy Książki.