Jak poinformowała Magdalena Krzyżanowska z biura prasowego toruńskiego magistratu, w ramach przetargu wpłynęły dwie oferty: od hiszpańskiej firmy Aldesa Construcciones SA na kwotę 179,1 mln zł oraz konsorcjum firm Mostostal Warszawa SA (lider) i Acciona Infraestructuras SA (partner) na kwotę 184,2 mln złotych. - W trakcie otwarcia ofert przewodniczący komisji przetargowej poinformował, że kwota przeznaczona na wybudowanie tego obiektu to 138 mln 997 tysięcy złotych. Ponieważ obydwie złożone oferty przekroczyły założoną kwotę, komisja przetargowa podjęła decyzję o unieważnieniu tego postępowania przetargowego - zaznaczyła Krzyżanowska. Zaskoczeniem była już niewielka liczba ofert. Po ogłoszeniu przetargu aż 13 firm było zainteresowanych budową, ale po zapoznaniu się z wymaganiami inwestora tylko dwie zdecydowały się na złożenie swoich propozycji cenowych. Zgodnie z wymogami UE budowa, jako współfinansowana z funduszy unijnych, musi zostać zakończona w 2015 roku. W tej sytuacji urzędnicy sprawdzają, czy można - bez naruszania unijnych procedur - zmienić harmonogram budowy, a także ograniczyć jej zakres lub przeznaczyć na prace budowlane pieniądze zarezerwowane w budżecie na inne wydatki związane z budową obiektu. Zwiększenie funduszy na inwestycję w przyszłorocznym budżecie miasta jest niewykonalne. Władze Torunia dotychczas nie przedstawiły projektu przyszłorocznych dochodów i wydatków, ale już zapowiedziały, że dodatkowe pieniądze na inwestycje będą mogły pochodzić tylko z zewnątrz. Planowana na obrzeżach toruńskiego Starego Miasta budowa dotychczas obejmowała kompleks kulturalno-kongresowy, przeznaczony na organizację imprez koncertowych, teatralnych, operowych i kongresowych. Znajdą się w nim m.in. sale z widownią na 900 i 300 miejsc, a także parking ze 185 stanowiskami. Duża sala ma być wyposażona w kanał orkiestrowy, urządzenia pozwalające regulować akustykę pomieszczenia, a także otrzymać możliwość otwarcia na scenę plenerową. W ogromnym budynku, o powierzchni około 22 tys. m kw. znaleźć się mają także wszystkie niezbędne pomieszczenia techniczne i socjalne, pozwalające na realizację dużych przedsięwzięć artystycznych. Budowla ma składać się z kilku modułów połączonych od góry szklanymi taflami wprowadzającymi do wnętrza światło. Przewidziano mechanizmy ścienne i stropowe umożliwiające łączenie lub odgradzanie wnętrz. System podwójnych ścian budynku ma zapewnić oszczędność ciepła i dobrą izolację sali koncertowej od ulicznego hałasu. Inwestycja jest już znacznie opóźniona w stosunku do planów sprzed kilku lat. Otwarcie sali, jednego z największych przedsięwzięć kulturalnych w dziejach miasta, zapowiadane było na 2011 rok. Na początku 2012 roku wciąż jednak nie było nawet kompletnej dokumentacji budynku. Projekt sali koncertowej na Jordankach wybrano w 2008 roku, w międzynarodowym konkursie. Spośród złożonych 22 koncepcji, międzynarodowe jury za najlepszy projekt uznało dzieło hiszpańskiej pracowni Menis Arquitectos, prowadzonej przez Fernando Menisa. Od chwili dostarczenia pierwszych planów przez architekta pojawiać się jednak zaczęły zarzuty ze strony polskich ekspertów budowlanych, że zawierają one wiele błędów, są niekompletne, "opracowane wysoce nieprofesjonalnie" i "nierzetelnie sprawdzane". W odpowiedzi na zarzuty władze Torunia obarczyły częścią winy za opóźnienia potencjalnych użytkowników sali - organizatorów spektakli, koncertów i wydarzeń kulturalnych, którzy mieli domagać się bardziej rozbudowanych rozwiązań technicznych scen i widowni. Po wprowadzeniu części zmian do projektu znacznie wzrósł koszt inwestycji, z planowanych pierwotnie 120 do prawie 200 mln zł, które pochłonąć ma sama budowa oraz późniejsze wyposażenie obiektu. Sala na Jordankach musi zostać ukończona do 2015 roku. Przekroczenie tego terminu spowoduje bowiem utratę około 55 mln zł przeznaczonych na ten cel z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa kujawsko-pomorskiego.