Monitoringiem nie zostaną objęte kąpieliska m.in. w popularnych ośrodkach wczasowych. Jeśli ich właściciele sami nie zadbają o to(a do poniedziałku w dużej części tego nie zrobili), by sanepid przeprowadził u nich badania, nie będą mieli prawa oferować turystom swoich jednostek jako kąpieliska. Wówczas będzie można kąpać się tam tylko na własną odpowiedzialność. Jeśli właściciel nie zadba o przeprowadzenie badań jakości wody , nie będzie mógł oferować swojej jednostki jako kąpielisko. Bysław na jeziorze Bysławskim, Cekcyn na j. Cekcyńskim, Łoboda na j. Trzcianno, Piła na j. Średniak, Raciąż na j. Rudnica, Tuchola na j. Głęboczek. Te kąpieliska zostały objęte nadzorem sanitarnym w 2008 roku. W Bysławiu przeprowadzono już nawet pierwsze badanie, nie wykazało żądnych nieprawidłowości. Okazuje się więc, że Powiatowy Inspektorat Sanitarny w Tucholi w tym roku nadzorować będzie zaledwie 6 kąpielisk, podczas gdy w zeszłym roku było ich aż 15. Nie oznacza to oczywiście, że sanepid bezwarunkowo nie zajmie się nadzorem nad tymi pozostałymi. - Zbadamy wodę jednak tylko wtedy, gdy właściciel kąpieliska nam to zleci. W przeciwnym razie nie będzie mógł oferować swojej jednostki jako kąpielisko. W końcu to dopiero badania pokazują, czy woda w danym miejscu jest bezpieczna i czy kąpiel niczym nie grozi - mówi Halina Hołody, kierownik sekcji nadzoru nad obiektami komunalnymi tucholskiego inspektoratu. Oczywiście właściciel, który zleci badanie będzie obciążony jego kosztami. Jego koszt to 414 zł, a trzeba wykonać co najmniej trzy (1 przed rozpoczęciem sezonu kąpielowego i 2 w sezonie). Powody: rozporządzenia, wytyczne, cena Dlaczego liczba nadzorowanych kąpielisk w tym roku aż tak się zmniejszyła? - Kierujemy się ministerialnymi rozporządzeniami i wytycznymi GIS z 2007r., które dokładnie określają warunki dla kąpielisk, nad którymi powinniśmy czuwać. U nas dotyczy to tzw. kąpielisk prowizorycznych i tylko takie teraz będą monitorowane. Poza tym takie badanie jest drogie - odpowiada kierownik. Warto dodać, że na terenie powiatu funkcjonują tylko kąpieliska prowizoryczne. Nie ma u nas ani jednego kąpieliska o wyższym standardzie, tzw. zorganizowanego. Kąpieliska w ośrodkach wczasowych i gminie Kęsowo bez nadzoru Co ciekawe nadzoru "z urzędu" nie otrzymały kąpieliska w popularnych ośrodkach wczasowych : w Okoninach Nadjeziornych, Suchej, Zamrzenicy, Wielonku i Kręgu. To samo dotyczy 3 kąpielisk w gminie Tuchola: Białej, Stobnie i Klocku. Właśnie te powyższe nie spełniają warunków kąpielisk prowizorycznych. Miejsca, który zyskały akceptację były zgłaszane przez urzędy gmin. Potrzeby takiego nadzoru nie zapowiedziała tylko gmina Kęsowo wskazując, że na swoim terenie nie posiada własnych strzeżonych kąpielisk. - Z kąpielisk, które w tym roku nie zmieściły się w naszym nadzorze, zgłoszono potrzebę badania tylko z Suchej. Z pozostałych ośrodków na razie nie mamy żadnych zgłoszeń, a badania przeprowadzamy dwa tygodnie przed otwarciem sezonu na danym kąpielisku (rozmowę przeprowadzaliśmy w poniedziałek - przyp.red.) - informuje Halina Hołody. Umożliwienie bezpiecznej kąpieli zależy teraz więc od samych właścicieli kąpielisk. Tymczasem sezon otwarto już na jeziorze Bysławskim (1 maja). Na 16 czerwca przewidywane jest otwarcie na Głęboczku i Rudnicy, 24 czerwca na Cekcyńskim, 25 na Średniaku a 1 lipca Trzciannie. We wszystkich przypadkach jego zamknięcie nastąpi 31 sierpnia. Piotr Paterski