Sprawa dotyczyła podejrzenia stosowania praktyk monopolistycznych przy zaopatrywaniu lokalnego rynku w wodę. W ostatnich dniach do Urzędu Miasta i Gminy w Trzemesznie trafiła decyzja prezesa poznańskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie postępowania antymonopolowego prowadzonego w związku z podejrzeniem stosowania przez gminę praktyk ograniczających konkurencję, polegających na nadużywaniu pozycji dominującej na lokalnym rynku zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków. UOKiK mimo iż uznał zarzuty stawiane gminie za zasadne, to odstąpił od wymierzenia gminie kary finansowej. Nakazał jednak obniżyć mieszkańcom Kruchowa odpłatność za dostarczaną wodę o 15% w stosunku do obowiązującej ceny od dnia uprawomocnienia się decyzji. Obniżka ta ma obowiązywać do czasu zakończenia modernizacji stacji uzdatniania wody w Kruchowie i przywrócenia pełnej jakości dostarczanej wody. UOKiK potraktował gm. Trzemeszno dość łagodnie, biorąc pod uwagę, że aktualnie woda dostarczana mieszkańcom Kruchowa przekracza tylko normy barwy, a więc tylko jednego z kilkudziesięciu parametrów przewidzianych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia oraz mając na uwadze, iż planowana modernizacja wodociągu w Kruchowie będzie bardzo kosztowna dla gminy. UOKiK zobowiązał także gminę do skorygowania niekorzystnych dla odbiorców zapisów w umowach o zaopatrzenie w wodę. Przyjęcie tych zobowiązań przez gminę nie zwalnia jej jednak od odpowiedzialności za szkody wyrządzone odbiorcom poprzez dostarczanie wody nieodpowiadającej wymaganiom jakościowym. W decyzji UOKiK zapisano, iż odbiorcy wody mogą dochodzić swoich roszczeń przed sądem i to zarówno za okres przed wydaniem tej decyzji, jak i po jej wydaniu. Kawa z mlekiem czy cienka herbata O temacie postępowania antymonopolowego wobec gminy pisaliśmy szerzej pół roku temu. Sprawa ta była efektem sporu pomiędzy Rafałem Lukstaedtem z Kruchowa a Trzemeszeńskim Przedsiębiorstwem Komunalnym w sprawie jakości wody z wodociągu w Kruchowie. Woda ta oprócz Kruchowa trafia także do innych wsi z północnej części gm. Trzemeszno. O jakość tej wody zaczął się upominać Rafał Lukstaedt, twierdząc, że od czerwca ubiegłego roku woda jaka trafia do mieszkańców przypomina kawę z mlekiem i według niego nie nadaje się do spożycia mimo że Sanepid dopuścił ją warunkowo do picia. Na zarzuty te przedstawione przez mieszkańca Kruchowa na jednej z sesji odpowiedziała pisemnie Anna Kubalewska, zastępca dyrektora TPK Wodociągi. Uznała ona, że zarzut, iż woda w Kruchowie przypomina kawę z mlekiem jest bezzasadny, gdyż okresowo mogą w niej występować tylko podbarwienia koloru cienkiej herbaty z kłaczkami żelaza. Wyjaśnienia te nie zadowoliły Rafała Lukstaedta i zebrał on 79 podpisów mieszkańców Kruchowa pod wnioskiem do TPK, dotyczącym poprawy jakości wody oraz zwrotu 50% wartości rachunków za wodę i ścieki za okres III i IV kwartału 2007 r. Skarga za zarzut populizmu Hieronim Stopczyński w odpowiedzi na to pismo wyjaśnił, że woda z wodociągu w Kruchowie spełnia wymagania przydatności do spożycia przez ludzi i uznał, iż problem brudnej wody został przez Rafała Lukstaedta wyolbrzymiony. W swojej odpowiedzi zaapelował on do wnioskodawcy o niewykorzystywanie działań populistycznych przy tak ważnym medium jakim jest woda. Zarzut populizmu tak bardzo zdenerwował Rafała Lukstaedta, że w tym samym dniu, w którym otrzymał pismo napisał skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Poznaniu. Poznańska delegatura UOKiK po zakończeniu postępowania wyjaśniającego wszczęła przeciwko gminie postępowanie antymonopolowe. Zarzuty dotyczyły głównie: nadużywania pozycji dominującej na lokalnym rynku zaopatrzenia w wodę i odprowadzanie ścieków polegające na narzucaniu nieuczciwych cen poprzez pobieranie od mieszkańców Kruchowa pełnych opłat za wodę nie spełniającej norm jakościowych oraz na umieszczaniu niedopuszczalnych i niekorzystnych dla odbiorców zapisów w umowach o zaopatrzenie w wodę. Albo zwrot, albo sąd Z ostatecznej decyzji w sprawie postępowania antymonopolowego przeprowadzonego przez UOKiK zadowolony jest burmistrz Krzysztof Dereziński. - Cieszę się, bo była obawa, że może być wysoka kara finansowa dla gminy. Podjęliśmy działania wskazane przez UOKiK - mówi burmistrz. Rafał Lukstaedt dopiero od Pałuk dowiedział się o wynikach postępowania prowadzonego przez UOKiK. Zapytaliśmy go, czy jest zadowolony z podjętej przez urząd decyzji. - Decyzji jeszcze nie otrzymałem i jej nie widziałem. Czy jestem zadowolony? I tak i nie. Dobrze, że jest jednak instytucja, która chroni konsumentów. Cieszę się, że odstąpiono od wymierzenia kary finansowej gminie, bo była to rzecz, która mnie bolała. Decyzja UOKiK potwierdza jak skostniałe struktury są w TPK. Świadczy o starym modelu zarządzania. Przypomina to komunistyczne, skostniałe metody zarządzania, w których klient nie ma żadnych praw. Gdy upomnieliśmy się o swoje prawa to zostaliśmy oskarżenie o populizm. Te słowa i ta decyzja UOKiK pokazują również, że burmistrz powinien podjąć decyzję o komercjalizacji i przekształceniu TPK w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością - powiedział Pałukom Rafał Lukstaedt. Dodał także, że w związku z decyzją UOKiK będzie się domagał od gminy także zwrotu 15% wartości zapłaconych już rachunków za wodę przez wszystkich mieszkańców Kruchowa od momentu pogorszenia się stanu wody, czyli od wydania warunkowej decyzji o dopuszczeniu wody do spożycia (za około ostatnie 1,5 roku, przyp. wol). - Jeśli tego nie zwrócą, to będzie pozew do sądu o zapłatę. Decyzja UOKiK daje nam podstawę o wystąpienie o zwrot tych pieniędzy - mówi Rafał Lukstaedt. Roman Wolek