Do tragedii doszło w środę wieczorem około godziny 19. 60- latek i jego młodszy o 5 lat kolega wybrali się na ryby. Gdy byli kilkadziesiąt metrów od brzegu, w wyniku silnego podmuchu wiatru przewróciła się ich łódź. 55-latek zdołał uratować się o własnych siłach. Na pomoc 60-letniemu mężczyźnie ruszył jego 33-letni syn, który z lądu obserwował powracających wędkarzy. O zdarzeniu poinformowane zostały służby ratunkowe. Niestety, było już za późno. Zarówno ojciec jak i syn utonęli. Informacja opracowana została na podstawie materiałów KPP w Nowym Mieście Lubawskim.