Impreza ma charakter "festiwalu festiwali, prezentowane są przedstawienia, które już wcześniej zyskały sobie uznanie widzów i jurorów innych przeglądów. Jak podkreślają organizatorzy, w tym roku wybór uczestników był bardzo trudny z powodu rosnącej popularności monodramów. - Za granicą jest moda na monodram i coraz więcej artystów uprawia teatr jednego aktora. W Polsce charakterystyczną cechą jest szczególne zainteresowanie monodramem wśród młodego pokolenia - ocenił dyrektor toruńskich Spotkań, Wiesław Geras. - Spośród polskich aktorów dojrzałych i doświadczonych, "z nazwiskami", wielu traktuje to jako dodatkowy zarobek i ma w związku z tym ogromne wymagania finansowe. Wystarczy powiedzieć, że honoraria wszystkich cudzoziemców zaproszonych do Torunia są mniejsze niż jednego aktora polskiego - zaznaczył Geras. Jednym z bardziej oczekiwanych w Toruniu spektakli jest monodram o Marlenie Dietrich w wykonaniu pochodzącej z tego miasta Anny Skubik. Aktorka wygrała spektaklem ubiegłoroczny festiwal monodramów we Wrocławiu i gościła z nim na wielu zagranicznych przeglądach, grając sztukę w sześciu językach. Polskę reprezentować będą także spektakle: "Traumnovelle" w wykonaniu Alberta Osika ze Słupska, "Dziewictwo" Katarzyny Gorczycy z Gliwic i "Mój trup" Bogusława Kierca z Wrocławia. W tym roku do Torunia, oprócz Polaków, przyjechali także artyści z Niemiec, Rosji i USA. Spotkania odbywają się po raz czwarty w obecnej formule, ale są jednocześnie 24. edycją, gdyż odwołują się do tradycji odbywającego się wcześniej Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Jednego Aktora. Impreza potrwa do niedzieli.