Kierowca cysterny, który przywiózł paliwo na stację benzynową przy placu Św.Katarzyny, zagapił się i nie zauważył, że zbiornik jest już pełny, a etylina przelewa się do kanalizacji. Jak wynika z ostatnich ustaleń kierowca ten był pijany. Wraz z kierownikiem stacji benzynowej został on już przesłuchany przez policję. Paliwo popłynęło kanałami pod najstarszą częścią miasta, a we wszystkich mieszkaniach w tej dzielnicy czuć smród etyliny, wydostający się z rur kanalizacyjnych. Pomocy lekarskiej udzielono ośmiu osobom, w tym 9-miesięcznemu dziecku, u których stwierdzono objawy zatrucia oparami benzyny. Strażacy wspólnie z ratownictwem chemicznym sprawdzają teraz, czy w budynkach na terenie Starego Miasta nie nagromadziły się opary paliwa w ilościach grożących zatruciem lub wybuchem. Służby ratownicze będą usuwać skutki katastrofy ekologicznej jeszcze jakiś czas.