Sprawą zajmowała się prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód. "Filipowi K. przedstawiono zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, którego skutkiem był tragiczny wypadek. Podejrzany przyznał się do zarzutu, wyjaśnił, że zbyt późno zauważył przechodzące kobiety na pasach, próbował jeszcze skręcić w lewo, ale nie zdążył ominąć pieszych. Odmówił odpowiedzi na pytania prokuratora" - powiedział PAP prokurator Kukawski. Rzecznik zaznaczył, że ekspertyza z badania krwi wykluczyła, aby podejrzany w chwili wypadku znajdował się pod wpływem środków odurzających. Prokurator prowadzący sprawę wystąpił do Sądu Rejonowego w Toruniu o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. Art. 177 par. 2 kodeksu karnego przewiduje, że za naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, którego następstwem jest śmierć ofiary, grozi kara pozbawienia wolności od pół roku do ośmiu lat. Wypadek zdarzył się w sobotę wieczorem na oznakowanym przejściu dla pieszych na ulicy Grudziądzkiej w Toruniu. Kierowane przez Filipa K. BMW uderzyło w przechodzące przez przejście kobiety - w 52-letnią matkę i w jej 19-letnią córkę. Poszkodowane trafiły do szpitala, ale po godzinie zmarły.