- Po raz pierwszy zapraszamy do naszego teatru rodziców z "najmłodszymi najmłodszymi" dziećmi na opowieść splecioną ze słów, dźwięków i obrazów. Spektakl "Mleko", bazujący na klasycznej perskiej opowieści, staje się okazją do pierwszej historii o cudowności świata i naszej w nim obecności - reklamuje przedstawienie Paweł Łysak, reżyser i jednocześnie dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Do przygotowania tak nietypowego spektaklu zachęciło teatr powodzenie spotkań dla najmłodszych organizowanych przez bydgoską Filharmonię Pomorską. Od dwóch lat muzyczne popołudnia dla niemowląt gromadzą w filharmonii komplety widzów. - Entuzjazm dla tego rodzaju przedsięwzięcia zaraziła mnie także Susanne Osten, od 35 lat dyrektor Teatru Unga Klara w Sztokholmie. Sama zajmuje się między innymi reżyserią spektakli dla niemowląt i powtarza, że "Jeśli można mówić do dziecka trzymiesięcznego i rozśmieszyć je, to można też stworzyć interesujące dla dziecka przedstawienie" - podkreślił Łysak. Scena w Sztokholmie otrzymała na swój pionierski spektakl dla maluchów duży grant i szykowała premierę prawie trzy lata. - My niestety nie mieliśmy takiego komfortu, ale staraliśmy się dać z siebie wszystko i mam nadzieję, że nie zawiedziemy najmłodszych widzów - zaznaczył dyrektor Teatru Polskiego. Bydgoskie przedstawienie jest krótkie - trwa niespełna pół godziny. Widzowie i rodzice siedzą na miękkim dywanie, a scena jest dostępna dla maluchów, jeśli zechcą podejść do aktorów nawet w trakcie spektaklu. - Dla dorosłych porozumienie z tak małymi odbiorcami, to trochę jak rozmowa z przybyszem z obcej planety. Długo dyskutowaliśmy nad każdym elementem spektaklu, jego formą i sensem, a ostatecznie "przetestowaliśmy" całość na dzieciach naszych aktorów - dodał Paweł Łysak. Wyjątkowo - nie tylko jak na spektakl dla dzieci - wprowadzono górne ograniczenie wieku: nie więcej niż dwa lata. Oczywiście nie dotyczy to opiekunów dzieci, których także obowiązują bilety, bo widzowie do lat dwóch wchodzą za darmo.