Przypomnijmy, że 8 listopada rano w Zespole Szkół Zawodowych w Strzelnie sprzątaczka po przyjściu do pracy znalazła ciało nauczyciela matematyki z LO w Strzelnie Zbyszka Noska. Biegły stwierdził, że śmierć nie nastąpiła w wyniku działania osób trzecich, więc podjęto decyzję o umorzeniu śledztwa. Odstąpiono od przeprowadzenia sekcji zwłok, nie została też pobrana krew do badania. Dyrektor szkoły Piotr Cieślik poza rozmowami z nauczycielami nie wszczął żadnego postępowania wyjaśniającego. Również Starostwo Powiatowe w Mogilnie zadowoliło się decyzją prokuratury i nic w tej sprawie nie wyjaśnia. Radny Jerzy Szczotka zadał podczas komisji rewizyjnej Rady Powiatu 23 listopada wiele trudnych pytań i nie uzyskał na nie żadnych odpowiedzi. Pytał przede wszystkim o to, jakie dokumenty są w posiadaniu starostwa bądź dyrektora szkoły związane z okolicznościami tej śmierci. Miał na myśli notatki służbowe czy protokoły przygotowane przez dyrektora Cieślika, starostwo względnie kuratorium. Radny pytał się, czy powołany został albo przez dyrektora Cieślika albo starostę Tomasza Barczaka zespół do wyjaśnienia tego, co dzieje się w ZSZ w Strzelnie. Nie uzyskał satysfakcjonujących odpowiedzi. Radny powiedział reporterowi gazety, że nie jest normalną sytuacją, iż w szkole w nocy, w niejasnych okolicznościach - tak naprawdę nikomu nieznanych - umiera człowiek i nikt nie jest zainteresowany wyjaśnieniem okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Radny zwracał uwagę na to, że powinno zostać wyjaśnione, co działo się 7 listopada wieczorem w szkole. Kto był obecny w trakcie gotowania grochówki na turniej piłki nożnej mający się odbyć w szkole następnego dnia? Co robił tam Zbyszek Nosek? Czy w tej szkole praktyką i czymś normalnym jest, że można do niej wejść tak sobie po prostu, chodzić po niej, w końcu zostać niezauważonym na noc? Co robiła rano sprzątaczka w kantorku nauczycieli wychowania fizycznego? Czy poszła tam sprzątać, ale dlaczego akurat tam? W jakiej szkole sprzątaczka rano po przyjściu do pracy kieruje swe kroki do kantorka nauczycieli wychowania fizycznego? Radny Szczotka zapowiedział, że tak tej sprawy nie zostawi. - Ci wszyscy, którym zależy na tym, aby o sprawie nie mówiono, nie będą spali spokojnie. Przecież w szkole nie rozbił się jakiś nic nie warty przedmiot. Tam umarł człowiek - mówi reporterowi. Marek Holak