Zatem jak prezentuje się "suma świątecznych strachów" Polaków? Zdecydowanie najbardziej i najczęściej boimy się świątecznego obżarstwa. Praktycznie wszyscy, z którymi rozmawiał reporter radia RMF FM Tomasz Fenske, wspominają o tym w pierwszej kolejności. - Jak tu nie jeść, skoro przyjeżdżam do mamy na gotowe? - zastanawia się pani Marta. Z kolei studentka, którą reporter radia RMF FM zagadnął o święta na Małych Garbarach dodaje: - Obżarstwo to jedno, leżenie na kanapie przez trzy dni to drugie. Strasznie się boję, że nie będzie mi się chciało nigdzie wyjść. Skoro zaś kanapa, to i telewizor, czyli.. jak co roku straszą nas...powtórki. - Nie zniosę kolejny raz filmu "Kevin sam w domu", nie dam rady - dodaje rozmówczyni reportera radia RMF FM. Przejedzenie, problemy z dojazdem, powtórki i... brak pieniędzy po świętach. Jakie są polskie, świąteczne "strachy"? Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Tomasza Fenske: Co więcej nie mniej stresu przynoszą ze sobą także świąteczne podróże. - W tym roku jedziemy do dziadków, przez ten mróz i śniegi istnieje obawa, że nie dojedziemy - mówi wąsaty czterdziestokilkulatek, nota bene zawodowy kierowca. - To się zgadza - kiwa głową inny mężczyzna - mogą być problemy z dojazdem. Tego ruchu na "jedynce" trochę się boję. Socjolog, Dominik Antonowicz, sam ma swoje "strachy". - I Kevin mnie przeraża, że będę go musiał oglądać z całą rodziną, i to jedzenie, którego nie będę potrafił odmówić, bo zaraz mi rodzina wciśnie, twierdząc, że mi na pewno nie smakuje - śmieje się. I poważnieje - święta to taki czas, kiedy wszystko ma zagrać idealnie. Nie ma próby generalnej, nie da się rodziny rozsadzić dzień wcześniej i sprawdzić, czy wszystkim to odpowiada i czy potrawy będą wniesione o czasie. Ale pamiętajmy, że święta to nie operacja logistyczna. To wyjątkowy czas. Przed świętami niezbędne jest więc wyrobienie w sobie odrobiny luzu i dystansu. - Nawet krótki spacer i trzy głębsze wdechy na zimnym powietrzu pozwalają nabrać właściwej perspektywy - doradza Antonowicz. - Święta trzeba przeżyć, a nie przetrwać.