Do zdarzenia doszło w środę po południu. Pracownik jednej z bydgoskich stacji benzynowych zauważył samochód prowadzony prawdopodobnie przez pijanego kierowcę. Policjanci odnaleźli pędzącego opla kadeta i usiłowali go zatrzymać. Kierowca uciekał, klucząc, z dużą szybkością, pomiędzy autami na dwupasmowej jezdni i wjeżdżając co pewien czas na chodnik. Widząc w pobliżu kolejne wozy policji, włączające się do pościgu, kierowca rozpędzonego auta wjechał pod prąd w ulicę jednokierunkową i tam, na chodniku, staranował małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem. Ranny chłopiec po kilku godzinach zmarł w szpitalu.