- Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim za okazaną nam pomoc, zarówno podczas akcji ratowniczej, jak i po niej. Dziękujemy sąsiadom, rodzinie, znajomym oraz strażakom, który nas ratowali, burmistrzowi, który załatwił nam zastępcze mieszkanie, nauczycielom ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Tucholi, którzy zorganizowali między sobą zbiórkę pieniędzy oraz opiece społecznej za wsparcie finansowe - wyliczają Angelika Czarnowska i Maciej Kłosowski, którzy wraz z dwójką dzieci stracili mieszkanie w ubiegłotygodniowym pożarze w mieście. Powiedziałem Angelice żeby brała dzieci i uciekała Tego wieczoru, kiedy wybuchł pożar, ich dzieci spały już w swoich łóżkach. Nic nie wskazywało na to, że za kilka chwil pojawi się ogień. - Nagle przybiegł brat i powiedział, że się pali. Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze gdzie. W mieszkaniu nie było żadnego dymu. Wybiegliśmy na ulicę. Jak zobaczyłem, że pali się stolarnia, to szybko wróciłem do środka, powiedziałem Angelice żeby brała dzieci i uciekała. Kiedy wynosiłem z mieszkania butle gazowe ogień zajmował już nasz tapczan - opowiada Maciej Kłosowski. Gdyby nie oni, to aż strach pomyśleć Matka z dwoma synami pobiegła do sąsiadów. - Chcieliśmy się tam schronić ale dym też się do nich przedostał. Wtedy wyszliśmy przez okno na dach domu. Staliśmy tam i wołaliśmy o pomoc - opowiada Angelika Czarnowska. W tym czasie Maciej Kłosowski próbował dostać się do domu, jednak, jak mówi, pożar był już na tyle duży, że nie było możliwości dotarcia do rodziny. - Wołanie o pomoc usłyszeli sąsiedzi, którzy byli przed domem. Zareagowali natychmiast. Załatwili drabinę, po której udało się sprowadzić na ziemię jedno moje dziecko. Mnie i drugie dziecko uratowała jedna z sąsiadek, która wciągnęła nas przez okno do swojego mieszkania, a potem już mogliśmy wydostać się na powietrze - relacjonuje kobieta. - To właśnie pomoc sąsiadów uratowała życie naszej rodzinie - podkreśla Maciej Kłsowski. - Gdyby nie oni, to aż strach pomyśleć co by się stało mnie i moim dzieciom. Jeszcze raz, z całego serca wszystkim dziękujemy - mówi Angelika Czarnowska. Robert Grygiel