Sportino Inowrocław - Anwil Włocławek 73:84 (16:23, 19:11, 15:21, 23:29) Sportino: Day 31 (6), Kęsicki 12, Bogavac 9, Stanevicius 6, Storożyński 6, Żytko 6 (1), Wierzbicki 3, Budzinauskas 0, Robak 0 Anwil: Jovanovic 23 (3), Pluta 20 (4), Szubarga 14 (2), Tuljković 9 (1), Dunn 6, Sullivan 6, Chanas 4 (1), Joyce 2, Wołoszyn 0 Koszykarze Sportino rozegrali bez wątpienia najlepszy mecz w sezonie. Mecz miał dwa oblicz i był bardzo ciekawym widowiskiem. Początek spotkania wyrównany. Po dwóch minutach jest 4:5, po sześciu 12:12. W kolejnych dwóch goście odskakują zawodnikom Sportino na kilka punktów i po pierwszej kwarcie Sportino przegrywa 16:23. Druga kwarta to festiwal rzutów wolnych w większości wykonywanych przez gospodarzy jednak niecelnych. W tej kwarcie Sportino nie trafia aż 11 rzutów z 18. Mimo tego gospodarze doganiają rywali a po pierwszej połowie nawet minimalnie prowadzą 35:34. Trzecia kwarta to jedenaście punktów z rzędu Anwilu. Po dwóch minutach tej kwarty jest 35:38, po czterech 37:45. Anwil utrzymuje kilkupunktowe prowadzenie przez kolejne minuty. Jednak gospodarze nie dają za wygraną i na minutę przed końcem tej kwarty przegrywają tylko jednym punktem. Niestety dwie kolejne akcje gości kończą się zdobyciem punktów i po trzech kwartach Anwil prowadzi 55:50. Początek ostatniej odsłony tego spotkania to pięć punktów z rzędu gości, którzy prowadzą całą ostatnią kwartę w granicach dziesięciu punktów i ostatecznie wygrywają 84:73.