Maciej Cz. jest oskarżony o niedopełnienie obowiązków ordynatora na oddziale męskim szpitala psychiatrycznego w Wojewódzkim Ośrodku Lecznictwa Psychiatrycznego w Toruniu, z którego latem 2007 roku uciekł jeden z pacjentów i zaatakował nożem kobietę z dzieckiem. Matka cudem uniknęła śmierci, dziecku nic poważnego się nie stało. Zdaniem prokuratury pacjent był źle zdiagnozowany. Oskarżony Maciej C. uznał, że mężczyzna był uzależniony od narkotyków, natomiast według śledczych pacjent miał urojenia, które doprowadziły do próby zabójstwa. Maciej C. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że Naczelny Sąd Lekarski, badając jego sprawę, uwolnił go od zarzutów tożsamych z aktem oskarżenia, a w czasie ucieczki chorego ze szpitala był na urlopie. Proces toczy się w Poznaniu, ponieważ psychiatra był biegłym w kilku procesach przed toruńskimi sądami. W sądzie pracuje też rodzina oskarżonego. Za zaniedbania w leczeniu grozi oskarżonemu do trzech lat więzienia.