Do morderstwa doszło tydzień temu, w mieszkaniu mężczyzny na terenie Włocławka. Policję powiadomiła żona, z której relacji wynikało, że po powrocie do domu znalazła w sypialni nieżyjącego, zakrwawionego męża z licznymi ranami tułowia i głowy. W ciągu trzech dni policji udało się zidentyfikować i schwytać domniemanego zabójcę, 25-letniego włocławianina i jego 15-letniego wspólnika. Wraz z nimi funkcjonariusze zatrzymali trzy inne osoby zamieszane w tę zbrodnię, w tym 16-letnią córkę zamordowanego. Zarzut podżegania do zabójstwa usłyszała także żona restauratora i jego 17-letni syn. Sąd we Włocławku aresztował pięcioro podejrzanych na trzy miesiące, a nastolatkowie trafią do schroniska dla nieletnich. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do zbrodni doszło na tle konfliktu rodzinnego. Zamordowany od długiego czasu miał prześladować i bić najbliższych - powiedział Wojciech Fabisiak, rzecznik prokuratury we Włocławku.